To już było 2 lata temu, ale to nie ja sadziłam tylko moi rodzice i to dosłownie tuż przed 1 listopada im je zawoziliśmy, pamiętam, że posadzili je już po Wszystkich Świętych, były kopane z gruntu.
Nie ma się co bać teraz najlepszy moment na sadzenie drzew.
A w maju tego roku tak się ten szpalerek prezentował.
Dzięki Edytko za zdjątko ładnie faktycznie ta trzmielina wygląda, mus się zastanowić
A ja mam w drugą stronę, mój eMuś mi mówi, że za duże odległości między roślinami robię, a ja se tłumaczę, że najwyżej jak będzie brakować i dużo miejsca będzie, to będę dosadzać
Aż trzy razy w roku można je ciąć: marzec/kwiecień, czerwiec, początek sierpnia - swoje mam od wiosny ubiegłego roku i już ładnie się zagęściły i korony porosły, więc nie ma co się certolić tylko ciąć ostro - one to lubią.
Cieszą, a mam nadzieję, że w przyszłym roku cała rabata będzie cieszyć i zrobi się reprezentacyjna, bo przechodzi dogłębną przemianę - wywaliłam większość wrzosów i korę.
Będzie kamień a jeśli chodzi o nasadzenia to trawiasto - rozchodnikowo, między innymi rozchodniki od Ciebie Claud Walker tam posadziłam i zieloną Hakone - ale na razie 1/3 rabaty odmieniona, reszta wiosną.
Ja też mam taką pryzmę dobroci dla kwasolubów, bo wiosną będę musiała niektóre rodki przesadzić.
Po dwóch latach widać, że zbyt gęsto roślin nadźgałam i szykuję nowe miejsca, żeby zrobić trochę luzu na rabatach.
Mam takie zdjęcie z maja ze skarpą na przedpłociu u moich rodziców - są tam trzy odmiany trzmieliny (poziome pasy) i róze The Fairy, które jednak zostaną stamtąd przesadzone, bo się zbytnio rozpanoszyły.