Ślicznoty to jest ich czas Aga powycinaj im te brzydkie liście bo i tak zaczynają wypuszczać młode liście.. A tulipany EE bardziej zaawansowane u Ciebie niż moje
Jestem wdzięczna, że mogliśmy sobie pozwolić na mój urlop wychowawczy (bezpłatny). Trafnie wywnioskowałaś o Montessori. Staramy się nie kupować zabawek udających te prawdziwe jak np. zabawkowa pralka, odkurzacz itp. Mała uczestniczy w czynnościach domowych razem ze mną, czy to rozpakowanie pralki, sama wbija już jajka do ciasta na naleśniki, nalewa mleko, posługuje się drewnianym nożem. W ogrodzie mamy kuchnie błotną, taczki, wiaderka, łopatki, małą konewkę, grabki i inne. Takie rozwiazanie nam się sprawdza jak na razie.
Dokładnie to mam olejek lemongrasowy z trawy cytrynowej z apteki, chciałam pomarańczowy ale akurat nie było. U nas Filemon odsuwa się jak ktoś ma dłonie pachnące np. od skubania mandarynek A olejek mam taki
Co może dolegać moim cisom Hilli? Stare igły brązowieją, ale raczej nie w całości, tylko częściowo jak na zdjęciu.
Całe krzewy są ciemnozielone, widać małe przyrosty. Wyglądają podobnie jak na zdjęciach ze strony 20, ale postaram się jeszcze wrzucić swoje zdjęcia. Chyba wszystkie w szpalerze tak wyglądają. Sadzone latem 2022, w zeszłym roku wszystko było z nimi dobrze.
Możeniedo konca idealne linie,ale scieżka z parkingu do domu po skosie. W sumie mniej wiecej tak kiedys chodziłam po działce i też jakoś takmi się wygodniej szło. wizualnie nie wygląda aż tak atrakcyjnie jak ta łamana.
Hej Lidka,
dzieki! Fakt, działka jest spora, ale tez i nie regularna. W wz mieliśmy że dom musi byc minimum 10m od granicy z kazdej strony. Działka tez ma spadek. z tyłu domu/od drzew sąsiada jest wjazd do garażu, coś jakby poziom -1. te prace jeszcze przed nami, tzn firmą budowlaną.
Tu wrzucam zdjęcie całości.
Parking jest takim rezerwowym, dziennym, choć pewnie to garaż okaże się tym rezerwowym. Ot zycie.
jest on w obrysie naszej działki, ale jej kształt...
tak, dość daleko od domu. z jednej strony nie mam pomysłu gdzie indziej mogłby być, żeby też nie był przed samymi oknami domu... ale tak, zgadzam sie - dosc daleko zwlaszcza z zakupami, jak pada, jak jest mroz... ok, mrozu u nas nie az tak duzo, ale deszczu tak.
tu widok z gory na cala dzialke.
droga z parkingu do garazu to istniejaca dróżka, gdzie też dajemy służebność.