Witam serdecznie , narobiłam swojemu trawnikowi kłopotów a mianowicie zachciało mi się nawożenia. Z racji tego, że mąż dużo pracuje i nie ma czasu to ja się pozwalam na ten wyczyn i teraz jest problem. Na wiózł am go wczoraj przy sloncu było ok 20 stopni ale upał to nie był. I dziś widzę ze chyba się pali:/ końcówki są żółte spalone ale nie całe źdźbło ( ogólnie zieleń jeszcze zachowuje) ale widzę ze zolknie . I teraz nie wiem czy przesadzilam z ilością czy to wina tego ze spałam na słońcu Podlewać obficie żeby przeplukac czy jak juz końcówki się przypalily to cała trawę diabli wzięli? :/:

Lubię rozrzucać po trawniku ładny, dojrzały kompost i przegrabiać. Wyrównują się nierówności i trawnik wzbogaca, zasila. Wierzę w kompost bo stosuję go co najmniej 35 lat[/quote

Danusiu,czy kompost własnej produkcji? bardzo to ciekawe,co piszesz..ale takowego nie mam i czy wystarczy dobra ziemia?
bardzo liczę na odpowiedż

W tym roku kosy znowu narobiły bałaganu w błotku w stawie, wydziobują tojeść wraz z ziemią do budowy gniazda. Ale za to jak pięknie śpiewają. Ilekroć je widzę - myślę o Tobie z uśmiechem