Dzisiaj podlewa i dobrze, bo ostatnie dni były okropnie duszne, pot po plecach się lał, warzywka i wszystko pozostałe pięknie się podlewa, przerabiam ogórki, borówki zamroziłam, papierówki i mirabelki podjadam i pierwszy pomidor, papryka zjedzone, bardzo dużo jeszcze zielone, wolniejszy w dojrzewaniu ten rok...