Ewuś, tak sobie myślę, że taki mróz to nie mróz, zwłaszcza, że jutro ma być na "+". Klonów też nie okryłam. Może w lutym będą takie dni, że znów będę z włókninią i ze zszywaczem latać

W tym roku jeszcze nie było zimy u nas. To co opadło zostało wykorzystane
Mini bałwanek
Pierniczki zawinęłam w celofan. Ładnie wyglądają. Nie kurzy się na nie i można zjeść po świętach

a radocha jaka teraz