Anula, z poprzedniego ogrodu przytargałam kępkę szafirków i wszystkie obecne są jej potomkami. Nie mam parcia na poszerzanie kolekcji. Lubię ich kolor, pasują do wszystkiego, więc je mnożę bez pojęcia.
Brzozowa Agatko, nasze babcie miały dobry gust. Wiele ich ogrodowych wyborów znów powraca do łask.
Moniś, kiedyś marzyłam o czereśni. Niestety nie udało mi się trafić na odmianę samopylną na podkładce skarlającej.

Mam wiśnie.
Mam ogrodowy problem. Przez 5 lat żyłam sobie w błogiej nieświadomości, że żywotnikowe kulki też chorują. Rosły pięknie. Zaniepokoiło mnie pojawienie się najpierw bardzo jasnych końcówek na gałązkach, potem ich brązowienie, a ostatecznie sczernienie na końcówkach najpierw odmiany Reingold, a potem Danica. Wygląda na to, że zaatakowały je grzyby sadzakowe, bo na dłoniach po przeciągnięciu zostaje czarny osad.
Wyczytałam, że owe grzyby są efektem ubocznym grasowania misecznika tujowca. Mimo lupy żadnych przypominających misecznika stworzeń nie znalazłam. Wczesną wiosną robiłam oprysk Promanalem.
Gdyby ktokolwiek miał już do czynienia z takim zjawiskiem w ogrodzie, proszę o porady jak z tym walczyć. Wczoraj spryskałam porażone rośliny Topsinem.
Pogoda była sprzyjająca i dzisiaj ogród ponownie pachniał tymolem. Wysokie temperatury powodują, że cebulowe kwitną zaledwie kilka dni. Przekwitają wysokie narcyzy. Urywam im wierzchołki pędów kwiatowych, żeby nie traciły sił na produkcje nasion. Pojawiają się za to kolejne tulipany.
Jabłonka rajska Ola zapączkowana. Uwielbiam jej kwiaty. Brzoza Youngii już w liskach.
Koło furtki unosi się zapach kwitnącej mahonii. A na długiej prostej wyczuwalny jest zapach tawuły.
Trawa bardzo podrosła. Trzeba się zbierać do drugiego koszenia. Dzisiaj skróciłam o połowę młode pędy kosodrzewiny, a jutro pora na oprysk PW.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz