Oby już przyszła prawdziwa zima i przegoniła katary i inne. Z uwagą przeczytałam o przygotowywaniu stołu z wnukami, magiczne chwile i dla Ciebie, i dla dzieci. U mnie dziś piękne słońce i ciepło, chyba wybiorę się na spacer. Też czekam na zapowiadane ochłodzenie, choć wtedy mam stres w pracy.
Edit po południu przyniosłam Ci pamiątkę ze spaceru
I mój wianek który jako jedyny nie zawisł na drzwiach
kupiłam za słabe haczyki, Jacek nie pozwolił zrobić u góry w drzwiach dziury, a jak wymyśliłam że przyczepię haczyk od strony wiatrołapu to już było za późno żeby jechać i kupować taki który udźwignie mój wianek
zrobiłam sobie taki o jakim zawsze marzyłam
na bogato dużo bombeczek z kwiatem oczywiście