Dorka, dzięki, też ją lubię To dla odmiany ten sam widok na ławeczkę dzisiaj Wróciła cudna zima, chłopcy mieli wymarzony kulig, a ja się cieszę ze śniegu, bo przy tych mrozach roślinki śpią sobie spokojnie pod nim Takiej ilości nie było u nas kilka lat Choć...nie ukrywam, cieszę się, że to już tylko na chwilę ta zima
Wiesz Jolu, na te walenie dzięcioła w słoninę to ja mogę patrzeć godzinami. I zawsze mi się usmiech pojawia, bo wala tak jakby beton jadły. A obok sikorki z taką lekkością skubią... Ja wieszam jeszcze kulki, ale już na innym drzewie. Ale dzięcioł nie jest nimi zainteresowany, tylko słoninką.
Niestety Kasiu nie mam. A wiatrzysko takie, że łeb urywa. Biedne te roślinki...
Ha, ha, ha... mój eM już się skarży, że lepiej ptaszki karmię od niego... Niech wiosna szybko przychodzi, bo zapasy karmy się kończą.