Kwiecień-plecień, nie nadążam ze zbieraniem deszczówki
Ostatnie przymrozki uszkodziły mi tylko kwiaty NN magnolii, na której kwitnienie czekałam dwadzieścia lat. Taka złośliwość aury
Nie przekreślam AI, ona się ciągle rozwija, dla mnie jest pomocna
Wczoraj chciałam potwierdzić nazwę cebulicy. Najpierw zajrzałam do swoich notatek: Scilla liliohyacinthus (2011, magdala, to nick darczyńcy), potem sprawdziłam inną, bardzo wiarygodną bazę: Scilla litardierei (łąkowa, dalmatyńska). Porównałam zdjęcia i zapytałam czata o szerokość liści obu gatunków. Otrzymałam szczegółowe info obu cebulic, warunków uprawy, różnic itp.
Zapytałam też czy ogrodowe storczyki potrzebują do prawidłowego rozwoju mikoryzy.
Potrzebują. Dużo szczegółowych informacji, łącznie z adresami, gdzie można mikoryzę do storczyków nabyć (to wiadomo, marketing). Sztuczna AI, ale przy pewnej metodzie korzystania, bardzo pomocna
Nie podlewaj p. grzybowym swojego storczyka.
Teraz mam pewność: Scilla litardierei U mnie na takim etapie, jeszcze kilka dni
Hosta
Hakonechloa
Żurawka
Turzyca (np. Montana, Spring)
Jarzmianka
Bergenie
Ciemierniki
Brunery
Rodgersje
Amanogawa w oknie od jadalni, a w oknie od salonu i tarasu kolumnowe graby?
Zostałam przekierowana tutaj w poszukiwaniu cienistej rabaty hostowej.
Co tam masz oprócz host? Czy potrzebuje ona jakiś zabiegów oprócz ochrony przed ślimakami? Na ostatnim zdjęciu te liście w środku to jednego ciemiernika? Czy Montanę wato mieć? Pisałaś kiedyś, że walczysz z nadmiarem siewek.
U Ciebie i u mnie, obrzeża z kostki nie mają szans przeżycia. Jedynie żeby murki wymurować. To mi by się podobało ale zaplecza technicznego nie mam. Zostaje robienie kantów. Ale U Ciebie pasują te obrzeża z bali drewnianych
Ułudka wpadła mi U kogoś w oko, kiedyś się uśmiechnę o mały kawałek
Kwiatuchy cudne, prawdziwa wiosna, jak w maju
Poza tym nie wiedziałam, że z łusek cebul coś rośnie, czyli łuski z korzonkami są?
Moja syjamka Tutiki nie dostała swojej kuwety ani kocyka. Ani żadnych zaleceń, jak postępować z nią przez pierwsze dni. Przekazanie kota wyglądało w ten sposób, że mąż pojechał pociągiem do Opola, na peronie czekał hodowca z kotem w transporterze, przerzucił go ze swojego transportera do naszego i do widzenia. Kaskę wziął. Kotka nie miała książeczki zdrowia, szczepień, nie była wysterylizowana, choć miała już 9 miesięcy. Rodowód mieliśmy otrzymać po przesłaniu zaświadczenia od weta, że ją wysterylizowaliśmy, bo kot "na kolanka" miał być tańszy niż do rozmnażania. Nie przesłaliśmy żadnego zaświadczenia, ****** rodowód.
Druga kotka, Kafka, jest niby odważna, ale to tylko pozory. Boi się obcych ludzi. Jak ktoś do nas przychodzi, chowa się pod łóżkiem. Gdy ktoś dzwoni do drzwi, warczy jak pies, a potem się chowa. Gdy widzi sąsiada na balkonie, też warczy. Tutiki mniej się boi obcych. Ale nadal zachowuje się czasami jak maltretowany kot. Jest bardzo neurotycznym kotkiem.
A to moje sierściuchy. Też lubią na mnie leżeć. W ogóle lubią leżeć i spać w naszym łóżku. Kafka ma legowisko pod łóżkiem, więc zawsze jest blisko nas.
Dziękuję za pamięć moje kochane ogrodowiskowe Koleżanki, ano życie to amplituda, raz na górce, raz w dołku. Na razie w tym drugim, ale ze względu na wrodzony, czy nabyty optymizm, patrzę w górę i czekam na wyż
Ale w międzyczasie i tak udał się remont szumnie zwanej kuchni letniej, jeszcze pozostało sprzątanie, zawieszenie szafek itp.
W ogrodzie standarcik wiośniany, ale podsyłam co nieco:
Bardzo lubię te białe pierwiosnki od Uli, fajnie się rozrosły
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam - te 140 cm to razem z hortensjami? Twój zestaw skopiowałam tam gdzie kończy się budynek, aż do skrzyżowania z rabatą poprzeczną, bo bardzo mi przypadł do gustu.
Jak rodgersje wyglądają w zimie i jesienią? Znajdę takie wąskie odmiany? Świecznicę dopisuję do listy, da radę w takim oświetleniu skąpym?