Taką zimę właśnie lubię - jak u Ciebie. U nas takie widoki to rzadkość.
Również zachwycam się ciemiernikami w donicy (pure elho?) - nawet bardzo bardzo się zachwycam
Nie no teściów to Ci już prawie całe forum zazdrości - nie dość, że oryginalne mebelki zrobią, to jeszcze tulipany prosto z Holandii przywiozą, i na dodatek prezent fundują - najlepszy z najlepszych dla młodych, niewyspanych rodziców Po prostu super
Donica na stole bardzo w Twoim klimacie Jak goście zasiadają do stołu to ją zdejmujesz? Ogromna jest.
A jedzonko w ptasiej stołówce to jakaś wypasiona restauracja, a nie zwykły fast-food
Gosia, na pewno nie ja Kolejka chętnych jak na razie zbyt długa jest Poza tym M. twierdzi, że ja nie umiem - RAZ tylko kosiłam trawnik, a M. stał w oknie z 40-sto stopniową gorączką i za głowę się trzymał patrząc, jak mnie kosiarka po ogrodzie prowadza ( a nie ja ją)
Ale kosiara !!!!!!!!!!! zakup trafiony !!!!!!! super...... teraz już będzie z górki na pazurki z koszeniem i na całą resztę M znajdzie teraz więcej czasu pozdrawiam Aguś
Dlatego właśnie nie protestowałam na ten zakup - mam nadzieję, że wykorzystam M. do innych prac ogrodowych w zaoszczędzonym czasie Ale ciiiii, może tego nie doczyta, choć ostatnio podczytuje forum
WOW a ja się zastanawialam jak Ty kosisz te swoje hektar .....no to teraz bedzie wielu chętnych hahaha.
Mój M też kosi trawę ....zakup świetny ...dokup sobie przyczepkę do traktorka ...zobaczysz jak ułatwi Ci prace
Z tymi chętnymi do koszenia to może być różnie, zwłaszcza Małymi
M. już myśli o przyczepce, bo to JEMU ma ułatwić pracę, nie mnie
ja za wiele nie kupiłam. Z żywych kfiatków nic nie było
Kupiłam tylko nowy sekator i doniczkę. A...i Młodemu małe narzędzia
Dobre i to Zakupy przyszłościowe We wszystkich gazetach ogrodniczych trąbią, żeby zimą zrobić przegląd narzędzi i dokonać wszystkich zakupów - proszę, jesteś gotowa!
jeszcze nie. Czekam na szpadelek do kancików
No proszę, to jak szpadelek będzie, to już wiosna może przyjść do Twojego kawałka wsi pośrodku lasu
Mam nadzieję, ze będziesz wytrwalsza w kancikowaniu ode mnie Ja w ubiegłym roku miałam ambitny plan wykancikowania całego ogrodu i chała, nie dałam rady.
Zgadzam się z Danusią - sama glebogryzarka nie wystarczy do usunięcia darni - przerabialiśmy to. Trzeba potem mnóstwo razy grabić, żeby wygrabić wszystkie poszarpane "farfocle". Najlepiej odcinać darń i zdejmować po kawałku, ale na dużych powierzchniach to straszna praca
ja za wiele nie kupiłam. Z żywych kfiatków nic nie było
Kupiłam tylko nowy sekator i doniczkę. A...i Młodemu małe narzędzia
Dobre i to Zakupy przyszłościowe We wszystkich gazetach ogrodniczych trąbią, żeby zimą zrobić przegląd narzędzi i dokonać wszystkich zakupów - proszę, jesteś gotowa!
Poczytałam i pooglądałam relację ze spotkania u Syli - jesteście oboje z Witkiem naprawdę niesamowici Zarażacie energią i optymizmem
Fotki zimowe z bukszpanowego absolutnie bajkowe, ale skoro poczułaś powiew wiosny Danusiu, to pewnie ten stan rzeczy nie potrwa już długo Na szczęście
Pozdrawiam!
Syla szczęściaro!!! Cudne spotkanie i jak wspaniale wyglądacie na śniegowym tle ogrodu Buziole uśmiechnięte, zadowolone, a jakie prezenty! Napisałaś, że jeszcze nie miałaś tylu zdjęć w swoim ogrodzie - nic dziwnego, bo to zazwyczaj Ty fotografujesz, a nie Ciebie Powtórzę za Sebkiem - optymizmu to do wiosny powinno Ci wystarczyć Czego Ci z całego serca życzę I żeby te wszystkie niespodziewany zmiany w projektach kuchni i nie tylko były zawsze na lepsze!
Danusiu i Witku - jesteście niesamowici Nalewka Witka dobra na wszystko, ale fajnie Danusiu, że znalazł się ktoś życzliwy, kto "prychnął" na Twoje zmartwienia i ustawił je w odpowiednim miejscu na liście priorytetów Mam nadzieję, że trochę optymizmu zostawiłaś dla siebie, nie wszystko oddałaś Syli - bo niestety, przydaje się
Wszystko strzyżemy dzięki temu ogród jest uporządkowany Nie tnę tylko Rh, magnoli (chociaż od dołu ją trochę podkrzesam ) reszta roślin ma co pewien czas wizytę stylisty fryzur zwaną potocznie Madżenką nożycoręką
Nie wychodzi mi też strzyżenie hebe... W tym roku troszkę tylko podmarzły to sprawdzę swoje umiejętności. Już się akumulatorek przygotowuje do walki w przyszlym tygodniu.
Next week będzie zimowe cięcie żywpołotu grabowego
Oj widzę, że kogoś tu już łapki świerzbią i polatałby z sekatorkiem po ogrodzie Najpierw madżenie Madżeny o stylizowaniu ogrodu, potem gorączkowe poszukiwanie celu i wreszcie..... Jest! Mam! śmiała decyzja ataku na bogu ducha winny żywopłot grabowy
A tak na serio o cięciu brzozy - jak utniesz pierwszą gałązkę sprawdź czy nie płacze. Moje niektóre klony bardzo płakały w zeszłym roku (chyba na początku marca je cięłam) i dałam spokój. Brzozy mają ponoć tak samo. Moich brzóz jeszcze nie ruszam, dopiero jesienią sadzone.
Wspaniałe zakupy Irenko! A jaka wiosna!!! Na wczorajszym spacerze obserwowałam pąki na bzach - zieloniutkie już całe! Rzeczywiście powietrze robi się już inne - niby zimno (rano było -2st.) ale czuć ciepły powiew. A może to tylko takie złudzenie, bo mamy już dość tej zimy?
Buziam
Agnieszko - ta bryka ma wszystkie bryki pod sobą. Gratulacje i niech dobrze służy.
Dzięki Zbyszku To używka, mam nadzieję, że nie będzie się psuł. Ciekawe, czy zapał chłopców nie opuści, jak przyjdzie do koszenia trawników, a nie tylko jeżdżenia "na sucho"
Pozdrawiam poniedziałkowo