Magary Dramaty z Rabaty
00:01, 29 kwi 2024
Ania-ajka - wiem, zaglądam do Ciebie na bieżąco, widziałam, czytałam
Chyba śladu nie zostawiłam, no bo co tu mądrego powiedzieć w takiej sytuacji??? Teraz to pozostaje nam czekać.
Dziś obejrzałam film Marty Potoczek z Leniwej Niedzieli o ratowaniu roślin po przymrozkach. Mówiła o zasilaniu dolistnym i doglebowym. Zamówiłam trzy opakowania Goteo Regenerator, który polecała. Tyle mogę zrobić. I czekać.
Zuza - espeszjaly for ju
: paprotnik łuskowaty, nerecznica kuraty, paprotnik Clivicola, nerecznica Polydactyla
I jeszcze rutewka dwuskrzydłowa Ankum
Clivicola mnie ujął/ujęła najbardziej, cudo. Chyba gdzieś miałam z tyłu głowy, wydaje mi się, że Jola-Joku ją pokazywała.
Jak się sprawdzi na pewno dokupię (o ile wcześniej nie kupię betoniarki
)
Haniu - też się staram omijać wzrokiem to co poległo, ale się nie da, za dużo tego
Ruszyłam do prac, ale stoję w rozkroku i czuję niemoc
Odnośnie strat poprzymrozkowych - Marta Potoczek (już wyżej pisałam) bardzo obrazowo dziś mówiła, żeby tych roślin dotkniętych przymrozkiem nie ruszać. One i tak są w stresie jak po wypadku komunikacyjnym. Grzebanie w nich, cięcie etc. - spowoduje dodatkowy stres. Przekonała mnie. Poza oskubaniem grujecznika z suchych listków - do reszty nie podchodzę, będzie co będzie...
Basia -
No jest głośno
Żyją żaby, ptaki, owady. Dlatego staram się w siebie optymizm wtłoczyć i nie poddawać
Dziś obejrzałam film Marty Potoczek z Leniwej Niedzieli o ratowaniu roślin po przymrozkach. Mówiła o zasilaniu dolistnym i doglebowym. Zamówiłam trzy opakowania Goteo Regenerator, który polecała. Tyle mogę zrobić. I czekać.
Zuza - espeszjaly for ju
Clivicola mnie ujął/ujęła najbardziej, cudo. Chyba gdzieś miałam z tyłu głowy, wydaje mi się, że Jola-Joku ją pokazywała.
Jak się sprawdzi na pewno dokupię (o ile wcześniej nie kupię betoniarki
Haniu - też się staram omijać wzrokiem to co poległo, ale się nie da, za dużo tego
Odnośnie strat poprzymrozkowych - Marta Potoczek (już wyżej pisałam) bardzo obrazowo dziś mówiła, żeby tych roślin dotkniętych przymrozkiem nie ruszać. One i tak są w stresie jak po wypadku komunikacyjnym. Grzebanie w nich, cięcie etc. - spowoduje dodatkowy stres. Przekonała mnie. Poza oskubaniem grujecznika z suchych listków - do reszty nie podchodzę, będzie co będzie...
Basia -
