yolka napisał(a)

Tak pięknie u Ciebie, że nie chce się wychodzić.
Czym malowałaś deski na daszku (chyba od studni) taki ładny siwy kolor?

Chyba TIKURILLA szary impregnat dekoracyjny do drewna z woskiem. Jak chcesz to na prywat.mogę podać szczegóły- nazwę z puszki.
Chciałam osiągnąć efekt starych desek...

Anda, sprobuj, a nuz pomoze.
A do tego zwiazku Bylin to trzeba wstapic by brac udzial w wycieczkach?Bo widze, ze jest w miescie obok, a zasieg maja 100 km, wiec 17 km ode mnie to rzut beretem. To niedaleko miejsca, gdzie jezdze konno
W maju maja wycieczke do München, do ogrodu botanicznego. Nie wiem co z dzieciakami zrobie, ale chetnie bym tam pojechala.

U was tez w miescie 1 cm sniegu i juz autobusy nie jezdza? Pamietam w Essen, ze ani metro ani nic nie jezdzilo, jak odrobine sniegu spadlo.
My dzis 3 godziny na sankach.Niedaleko nas jest stok narciarski ale tym razem ze wzgledu na 4 latka na narty nie wsiedlismy.

Znalazłam jedyne zdjęcie tego czarnego
unosi w dziobie pestkę z dyni

lepszego zrobić mi się nie udało bo miałam sprzęt wyłączony, a bałam się ruszyć, żeby nie odleciał

Wszystkiego najlepszego Agnieszko !!

Wiolka5_7 napisał(a)

2016 nastapił przełom... zmiana z linii falowanych na proste, przesadzanie i kupowanie nowych roslin...

Podziwiam za zapał..wyszło świetnie

Mirka napisał(a)

Zimowe kolorki.

Pięknie zimowo tu. Że też chce Ci się po śniegu hasać..

Koniecznie dla jemiołuszek muszę za rok ususzyć jarzębiny....dobrze, że cztery posadziłam w ogrodzie, będą kiedyś miały co jeść






edit.Już wiem od Bogdzi, że to zięba nie jemiołuszka

Świeże fotki z dzisiejszego dnia.

a to co z takim dziwnym dziobem???

Ależ się ciesze z tej jemiołuszki Chętnie pozowała tylko ja dość daleko stałam.
Edit. to zięba

O dziwo domki z butów bardzo duże powodzenie mają, choć dopiero wczoraj powieszone

Czy to jemiołuszka??? Już wiem, że zięba

anabuko1 napisał(a)

I jeszcze miłośniczka kotów.
Fajnie.
a chcesz nowego kota ??
Znajomi oddają ,
A wiesz,że ja mam kotkę .Ale z nami jeździ na działkę od wiosny do jesieni.
albo i inne dni.
Ale jest niesamowicie łowna i sama sie tego uczyła, bo to był blokowy kot.
Ale instynkt to instynkt... tego uczyła.

Z tą miłością do kotów to tak nie do końca... ale nasz SZCZĘŚCIARZ był wyjątkowy

Niestety oprócz kretów,myszy i szczurów( na szczególne okazje np. na imieniny ) -które lądowały na naszym tarasie nasz kiciuś uwielbiał naszych ptasich ogrodowych gości