Anna_ogrodniczka napisał(a)

A tera moje cisy/

Witam się u Ciebie.
Jestem dopiero na 11 stronie, przyznam, że nie wszystko czytam. Być może ktoś już o tym pisał. Na fotce poniżej tuż przy wykostkowanej powierzchni jest kawałek trawnika. Według mnie on niczemu nie służy, a wręcz wprowadza zamęt. Proponowałabym jeszcze przed zimą ściągnąć darń, przekopać ziemię. Na wiosnę posadzić bratki w jednym kolorze, a później kupić trawy rozplenice. Pięknie wylewały by się poza rabatkę. Dwie na pewno tam się zmieszczą, nie wiem co jest dalej w żwirku. Mam nadzieję, że dopatrzę na następnych zdjęciach, bo pasowałoby posadzić 3 sztuki w równych odstępach.
Szpaler cisów ładnie osłoni podwórko od ciekawskich oczu przechodniów.

Lipiec - mój maleńki warzywnik
Plony może bez szału, ale własne.

Kolorów jeszcze całkiem sporo przed Griszą było

Z mniej przyjemnych spraw, to niestety wciąż walczę z opuchlakami. Odniosłam na tym polu mały sukces, bo udało mi się przekonać zarząd wspólnoty, że to naprawde poważne zagrożenie dla naszej osiedlowej zieleni. Ostatnio administrator poinformował mnie, że od wiosny będą działać. Póki co tej jesieni znów kupiłam i zaaplikowałam na swoim kawałku ziemi nicienie. Tak zostały podziurkowane liście wiciokrzewu i Rh.

Róże też zaatakowały szkodniki. Do połowy sierpnia było nieźle, a potem zaczęły liście zżerać małe gąsieniczki, a że ciągle padało to nawet nie było jak opryskać.
W moim cienistym ogródku, gdzie słońca jak na lekarstwo jeszcze sporo zieloności. Jednak i tu widać już jesień.


Pozdrawiam z podwórkowego

Wisteria ciut bliżej

Lipiec - cd.

Pewnie już ostatnie fotki w tym sezonie

i róże tez lubię

Kasya, Łucjo, w nowym mam miniaturkę, wcale nie przyrasta, zwykły też rośnie, ale mały jeszcze i za dwa lata go dopiero przesadzę
Mirko, widziałam b.ładny, ale chyba na podkładzie, jak pisałam moja wersja na szybko, myślę, że liście trochę się poskręcają jak wyschną zupełnie i będzie bardziej puszysty.
Jolanko, nic prostszego, zbieraj liście i nadziewaj na drucik, jak szaszłyczki
Małgosiu, dziś dzień domowy. W Łodzi będę w środę
Reniu, dziękuję. A ja pamiętam Twój na drutach robiony

Z cyklu "migawki"

Calibrachoa (Million bells) - niesamowicie wytrzymała roślina!

W tym roku mogłam pięknie zakwitła hortensja piłkowana Bluebird u mnie jednak różowa.

Dzwonek Octopus Pink rozrósł się w pokaźną kępę.

Jednak najbardziej kocham kwitnące funkie.

Pojawiła się też woda w ogródku za sprawa podarowanej mi kaskady.

Witam i pozdrawiam jak chyba wszędzie dzisiaj była bardzo brzydka pogoda wiec na przekór trochę ciepłych ujęć z mojego ogrodu. Będąc w odwiedzinach w Waszych pięknych ogrodach zakochałam się w jeżówkach wiec ma i ja w swoim ogrodzie z wiosna będę miala więcej

Lipiec

Liście opadają, jesień w pełni i pora na podsumowanie roku. Mały ogródek, to i do pokazywania niewiele.
To był pierwszy rok moich powojników. Oprócz odmiany Cecile, którą już się chwaliłam, zakwitł pojedynczymi kwiatami Guernsey Cream i drugi, którego nazwy nie znam.


Mój Rh CW niestety po majowych przymrozkach nie zakwitł, natomiast drugi, który kupiłam jako Francesca, ale sądzę że raczej Polarnacht, trochę mnie pocieszył.

Róża pnąca jak zwykle dała w czerwcu popis.

Witajcie moi Drodzy!

W ten wietrzny i deszczowy wieczór nie ma nic lepszego niż powspominać ciepłe dni w ogrodzie. W takim razie wspomnień ciąg dalszy...

Maj

paniprzyroda napisał(a)

Graby z rozplenicami bajeczne

Dziękuję

sylwia_slomczewska napisał(a)

Widok na duży ogród z podwórka czyli przydomowego

Wiesz co Sylwia, wydaje mi się że zdjęcia tworzą złudzenie optyczne...bo działka wiadomo Ogromna ale jak robisz zdjęcia "z dołu" to obszar się zmniejsza a jak "z góry" powiększ

A to większe drzewo które widać przy płocie po lewej stornie to co to?