Byly kuliste a po deszczach sa takie 'rozpekniete'.
Te rozowe pachna - troche jak rumianek ale ja oczywiscie mam katar wiec moze cos mi sie pomieszalo
I dosc intensywnie - wstawilam do wazonu to w calym pokoju czuc
Irenko, nerka niech się w cieple trzyma. Na pas pod kurtkę zawiąż wełniany szalik, a jeszcze lepiej długi ocieplacz.
Magnoliowe ziarenka cudne, póki nie ma mrozu, zawiąż na nie nylonową skarpetkę, żeby Tobie nie uciekły z wiatrem.
Wspominam Ciebie Iruś, za każdą bytnością w ogrodzie, i ciągle o Was myślę jak o miłych siostrachanusia, Ania, Basia, Violetka, druga Basia, Halinka, Izabelka, Jola, i jeszcze więcej, to tak na szybko, i muszę przyznać, że nawet jak w nim sama jestem to Waszą obecność czuję.
Niech i moje przestaną
No jakoś chcę, ale dalej na forum jestem, chyba za bardzo nerka mi dokucza.
No i leje, oni poubierani w folie i działają. Głupio nic nie robić, ja mam z tym problem, jak z wypoczywaniem, nie umiem, stale coś muszę robić.
Kochana, niedługo spodziewaj się nowej niespodzianki cieszy mnie, że rosną, zawsze mnie wspomnisz przy okazji
magnolia Black Tulip - pięknie kolumnowo rośnie, wspaniałe kwiaty długo zachowujące urodę, bezproblemowa, ma nasienniki, sieją się, ciekawe czy będzie potomstwo, może pomóc tym nasionkom, zakopać je do ziemi?
i koraliki na ostrokrzewie szczepionym na pniu
jeden wyrwał mi wiatr, ale zakopałam na nowo i daje radę
i jedyny mini kwiatostan na miskancie Zebrinus
mam ich tam chyba 11 szt.
Nie było mnie trochę, powoli na nowo ogarniam forum.
Jakoś mi net w domu wolno chodzi, albo laptop wolny, bo na tablecie szybciej, ale wolę na laptopie.
Haniu, no nie miały koloru, schły im liście, , szybko przekwitły, czemu nie wiem; jedynie złocień Clara Curtis, było cudne kwitnienie i piękny zapach miodowy, wczoraj już wycięłam je.
Cieszę się, że rozplenice przypominają o mnie, niech rosną wielkie, jak u mnie. Ja mam kilka ogromnych kęp, nie wiem, co z nimi zrobić, bo już nie mam gdzie je wsadzić, muszę spod łuków wyciągnąć, bo zadusiły róże.
Zyskałam wolny czas, ale o dziwo, wcale nie mam więcej czasu, co za paradoks
tamaryszki i kalina nabierają koloru, śmieci full, ale robię już inaczej, wrzucam to pod mur, robi się ściółka i mam mniej plewienia.
a teraz porównanie
cedry libańskie 2017
podcinamy je od dołu, ale i tak szybko rosną i kiedyś coś trzeba coś wymyślić, bo widziałam w Anglii takie okazy, że strach się bać, co potomnym zostawię
a takie kupiłam w lutym 2011, do gruntu poszły w marcu
wycinaliśmy konary, tydzień temu, na klonie Flamingo
jak go kupowałam, facet mówił że osiągnie 2m, ma około 14, tak na oko
pełno do spalenia, grube konary suszą się i będą do kozy w domku letnim
ja też nie mogę się doczekać ciepełka..., pocieszam się, że czas szybko leci, zaraz listopad, potem święta, później styczeń i luty.. początek marca pierwsze wysiewy nasion i... ciepełko...i ławeczka
Irenko, już powoli odliczam do świąt na razie, a potem już z górki. U mnie już wszędzie łyso, jedynie rodki i bukszpany trwają w zieloności. A nie, jeszcze suchodrzew, jeszcze mahonia, no i trawki, od Ciebie BB tez dopiero kilka kłosków ma, ale jest i bardzo mnie cieszy. Nawet ją w snopek jeszcze nie wiązałam, jeszcze ze 2 razy do ogrodu przed zimą zajrzę.
A dzisiaj przegląd parapetów.
Skrętniki kwitną na zmianę, a fiołki od Basi Krajewskiej się rozrastają.
Aniu, nie martw się, 3 lata nie kwitł, zakwitł w tym roku, czyli w 4 sezonie, potem już co rok i będą koraliki, mają naprawdę wyjątkowy kolor.
Grandzę u siebie, potem u was, leje i nie poszłam robić, ale faceci działają, z tyłu domu, tam stworzyłam fajną rabatę z cisów Brzeg, kalin sztywnolistnych, hortensji i orliki na wiosnę. Rabata ma 1,5m szerokości i 11m długości. Tam też wywaliłam różę na pniu. Jak będzie finisz, pokażę.
Zrobiony jest chodnik, wysypane boki żwirem, takim grubym.
Cis będę ciąć w przyszłym roku.
klon japoński Garnet nawet w pełnej krasie nie uchwyciłam
pierwszy raz tak miałam, dziwne bo ciepło i mokro
resztki liści, no i na ziemi leżą
rodki CW non stop kwitną, za to je nie lubię, ale ich pokrój już tak
te białe astry nowoangielskie śliczne, ale chyba do przeniesienia, dumam....
Dorotko, dziękuję za nasiona maruny, posiałam wprost do gruntu
Fajna roślina, ale potrafi wymarzać, we Wrocławiu są z nich żywopłoty, do tego zielone cały rok. Pozdrawiam
u mnie non stop kwitną róże okrywowe, te czerwone najfajniej, choć Fairy też
kwitnie
Kwiatki są koloru białego, pachną, niewielkie, ale i tak zdobią.
U mnie wyobraź sobie, czasami liści nie gubią, robią za zimozielone.
matkę anabelkę też ścięłam i tez 2 nowe paki
w tym roku jakoś hortensje nie powalały, jak i wiele innych roślin
azalie pontyjskie też nabrały koloru, mam raptem 2, ta młoda; była w innym miejscu i schła w oczach, po przesadzeniu wypiękniała
a młode rozplenice BB dopiero teraz kłosy pokazują
sumak Tiger Eyes- obcięłam mu 2 gałęzie, bo jakoś fason tracił, teraz pora na opalikowanie
ładnie w tym roku wybarwiony, a bez koralowy Gold nadal zielony, nie ma czerwonych koralkików, bo jakieś paskudy kwiaty zżarły
Może masz rację, co do róży, kupiłam jako NN.
Widziałam tamaryszki, które pokazałaś, moje 2 też ogromne, pień gigantyczny, połowa lub więcej, jest u sąsiadów. Na razie nie krzyczą
My też często Was wspominamy, lubimy Was bardzo, fajnie nam się gada, więc spotkanie będzie radosne Macie co opowiadać buziaki Weroniko
liście jeszcze tylko na miłorzębie-Zygmuncie, ja łysa
perukowiec ładnie się wybarwia i super pachnie
Moja największa i do niedawna jedyna rozplenica. Pięknie przyrosła przez rok i pójdzie do podziału na wiosnę Co to za bambus na zdjęciu, to nie wiem )
A ta przebrzydła tarantula pogryzła wszystkich w nocy. Bryyy.... zmieniła miejsce zamieszkania.
Dziękuję Anitko za tak miłe słowa ....ale wierz mi, że niektóre rabaty można pokazać tylko z daleka. Pokrzywy mojej wielkość jeszcze by się znalazły...
To jeszcze dla Ciebie i pozostałych moich forumowych koleżanek ostatnie zdjęcia w deszczu (z tarasu). Udało mi się skosić trawę w końcu. Liście na rabatach zostają na zimę. Host już nie ma, hortki prawie uschły, słoneczniki sikorki zeżarły...ale i tak jest ładnie
Dostałam kilka dużych paproci, bergenie i wielką bukszpanową kulę, na którą nie ma pomysłu, ale już ją wsadziłam, bo była z gołym korzeniem. Zakątek cienisty powoli się jeszcze tworzy.
Tego nie wiedziałam, będę ukorzeniać ścinki
cyklameny na nowo kwitną, cały czas na zewnątrz
na groby kupiłam takie chryzantemy, w realu taki ciekawy kolor
ścięłam anabelki, a one nowe paki puściły, zakręcony ten sezon
W Kwiatonie kupiłam, miałam je w gazonach , koło domku letniego, padły w nich, ten co przeżył wsadziłam do gruntu i ma się dobrze
U nas pogoda okropna, wieje i leje, ale chwilę przestało, to ubiorę się ciepło i idę porządkować; tydzień temu nerkę mi przewiało, i boli mnie. Dlatego ubieram 2 pary spodni, na wierzch takie kocowe
Liście mam, ale do grabienia
z tulipanowca- podjęliśmy decyzję, nie pozwolimy mu rosnąć zbyt, będziemy ciąć, bo inaczej sobie potem nie poradzimy.