Uwielbiam tą moją ogrodówkę

Haniu, nie martw się, że przycięłaś piwonie, ja tnę jak tylko łodygi zaczynają mnie denerwować bo się pokładają i szpecą rabatę. Robię tak od lat i nic się nie dzieje, nie okrywam piwoni, same sobie radzą.
Chyba, że masz jakieś odmiany szczególne, wymagające okrywania, te zwyczajne tego nie potrzebują.
Dzielna dziewczyna jesteś, tyle pracy wykonane

No to masz lekkie myślenie o ogrodzie, a ja mam pecha i te cudne dni musiałam spędziłam z doktorami ale nie różanymi. A w kolejnym tygodniu już zima lekka i chyba ku zimie już idzie tak coś czuję.
Ja patagońskiej nie wyrywam - czekam na nasiona - będę wysiewać bo lubię je posadzić w kupie - potem co prawda choć gdzie się wychylają ale już nie ma czasu na ogarnięcie jej. Ja piwonie zawsze ścinam tak przed zimą zwłaszcza jak liście coś porażone. Może źle robiłam co?

Szoda Haniu ,że mi do Ciebie daleko bo przygarnęłabym te trawki . Pięknie ogród się prezentuje,pozdrawiam

Męczyłam Was ostatnio ptaszkami, a dzisiaj pomęczę czymś innym

wczoraj zrobione kolejne domki dla owadów idą w brzeziniak, tak jak mi Kondzio podpowiedział

[img

Czy te otwory mają adekwatną długość do szerokości? Pytam bo nie wiem czy masz świadomość. Nie pamiętam ile ale w wątku do domkach doczytasz. To ważne bo inaczej nie zasiedlą.

Kibelek ekstra, choć M jeszcze bardziej

Ale elegancko się teraz ogród prezentuje. Wychuchane i czyściutko aż miło patrzeć.
Czytam że wyrobiłas się ze wszystkimi pracami i to mnie ogromnie cieszy. Możesz teraz spokojnie czekac na wiosnę, a jak cebulowe zakwitną to tylko podziwiać kolorowe rabaty.
Ja dzisiaj zaczęczałam kopczykowanie róż ale nie zdążyłam wszystkich. Jutro muszę dokończyć bo zapowiadają już nocne przymrozki i ziemia mi zmarznie.
Pozdrawiam Haniu

Cześć Haniu.Miło mi że o mnie dziś myslałaś☺Widzę że też nie próżnujesz.Dziś była ładna pogoda i można było popracować .Szkoda tylko że szybko robi się ciemno.