Ogródek Iwony II
23:46, 04 maj 2017
Niedawno była dyskusja na temat zejścia z tarasu, które po przedłużeniu rabaty kończyło się w połowie rabaty.
Kostka była, tylko pan złota rączka zajęty. I moje dziecię w ramach nauki i przygotowań do matury zaproponował, że położy nam tę kostkę, twierdząc, że umie to zrobić. Zostawiliśmy go z tym problem, nie mieliśmy nic do stracenia. Dostał do pomocy młodszego brata, by kostkę donosił. Ja robiłam obiad i co chwilę wychodziłam na taras, zerkać, czy dobrze mu idzie. Na koniec zostałam zawołana, by zaakceptować pracę. mamy położoną kostkę. Chodniczek skończony
Dumna jestem z mojego synka
Z prawej strony chodniczka dosiałam trawę.
Kostka była, tylko pan złota rączka zajęty. I moje dziecię w ramach nauki i przygotowań do matury zaproponował, że położy nam tę kostkę, twierdząc, że umie to zrobić. Zostawiliśmy go z tym problem, nie mieliśmy nic do stracenia. Dostał do pomocy młodszego brata, by kostkę donosił. Ja robiłam obiad i co chwilę wychodziłam na taras, zerkać, czy dobrze mu idzie. Na koniec zostałam zawołana, by zaakceptować pracę. mamy położoną kostkę. Chodniczek skończony

Dumna jestem z mojego synka

Z prawej strony chodniczka dosiałam trawę.