Basiu, sasanki stłamszone w tym roku, za to melduję, że len ma się znakomicie, a skrętniki nie zaprzyjaźniły się ze mną
front robót powoli się posuwa, przesadzone liliowce, za chwilę wsadzę przed nie dalie, muszę się z tym uporać na początku przyszłego tygodnia i mam nadzieję, że nie wystartują przed zimnymi ogrodnikami
za liliowcami hortki ogrodowe, mają ostatni sezon na to, aby się zebrać, jeśli nie zakwitną, pójdą do likwidacji
namiastka warzywnika w 3 skrzyniach, zioła w donicach, tutaj tylko to, co potrzebne bezpośrednio do kuchni

ogórki, marchew, pietruszka, buraczek i cała reszta będzie posiana w polu
deski z odzysku, niech wystarczą na dwa lata, będzie ok, malowania i wykończenia uskutecznię w czerwcu