Moje okrycie zeszłego roku , firletka Lychnis flos-jovis, jej zabójczy kolor (mam nadzieję że to ten gatunek). Rozsiewa się zabójczo, o zgrozo, wypieliłam, ale teraz będę się pilnować.
Podzielić - nie wydaje mi się to realne, ale sadzonek możesz robić bez liku i łatwo, tylko zasusz sok mleczny. Mnie czasem się przy pieleniu odłamują, albo przy późnoletnim wycinaniu kwiatostanów- wtedy od razu wtykam w ziemię i przyjmują się.
Choinki są różne, każdą można strzyc. Już kiedyś pisałam o świerkach serbskich formowanych na stożek, a są też odmiany Nana - takich szukaj jak nie chcesz nic formować. Ja choinkę wrysowałam. Wybierz sama gatunek.
Nom, taki kurzy wóz cygański Ciekawe jak go Witek rozwiązał, znaczy wymiary, co tam w środku będzie. Ja nie wnikam bo się nie znam, a on owszem... Wie co chce i nie mogę mu nic wcisnąć, jedyne co to walczę o schodkowate pokrycie deskami.
Chcę jedynie mieć własne jajka i dbać o kurki, albo na nie patrzeć (kurza terapia)
Zerknęłam na 45-dniową prognozę, niby u nas dopiero wzrost temp. około 11 marca, ale niestety dużo wody z nieba widzę, co mnie szczególnie smuci, bo jeziorko poziom ma już i tak wysoki.