A ja na przerywnik tych rozważań i planów w zastępstwie Twojego przemarzniętego Sebastiana Kneippa mojego Ci wstawiam. Ta róża z patyczka po raz pierwszy dwa kwiaty miała!
U mnie każdego dnia trochę popada, trochę pochmurno.I dużo chłodniej.Ale kiepsko nie jest.A weekend ma być znowu ładny.To fajnie,Po całym tygodniu pracy, więcej odpoczynku.
Jesień się wkrada, wkrada.Czy tego chcemy czy nie chcemy ( tak jak ja ).
Mam 3 canny.Tylko i aż.I tak dobrze.Jedna już ubiegłego roku,Udało się przezimować.A dwie kupione na wiosnę.
W wcześniejszych latach, jakoś mi zawsze przepadały nie rosły.To dałam sobie ze 2 lata spokój z nimi.I znowu posadziłam i mam.W końcu.
Ta druga tak kwitnie
Koleuski
Wrzosy
Co do werbeny to też mam mieszane uczucia. U innych mi się podoba, ale u mnie działa na mnie wkurzająco. Posadziłam dwa lata temu zauroczona nią na fotkach u innych, a ona u mnie kładła się we wszystkie strony i robiła bałagan. Do dzisiaj jest, tak się powysiewała.
Późną zimą się tnie za 8-10 oczkiem, zostawić 2 gałązki, jedną ułożyć poziomo i przywiązać, druga jest zapasowa. Pozostałą resztę się wycina.
Ja tak będę prowadziła, tak jest prawidłowo. Największe plony się osiąga.
Bo winogron musi byc mocno cięty inaczej pójdzie niepotrzebnie w masę liści a owoce zostaną drobne.
Piękne te wasze jesienne roślinki. Ja u siebie czekam na astry. Mam niezawodne fioletowe marcinki i udało mi się zdobyć , wysokie białe. Czekam, aż przestanie padać. Dzisiaj u mnie bardzo deszczowo. Wyciągnęłam koc i zwierzaki pierwsze się pchają do ciepełka. Dobre książki mam, więc jesień mnie nie przeraża. Zakończyliśmy na razie prace przy gruzie. Cieszę się, trzeba nabrać nowych sił, pozbierać pomysły. Właśnie kupiłam sobie duży zeszyt i robię notatki. Później będzie jak znalazł. Na przykład dwa olbrzymie betony, na które w ogóle nie miałam pomysłu nareszcie przemówiły.
ja swoją red head dzieliłam w ostatnim tygodniu lipca i dokładnie tak jak ty upały ją ścieły :/ niewiem ile przezyje ale jedna zakwitła
będziemy razem trzymac kciuki za zimowanie
Ona rośnie na tle derenia Aurea (te większe żółtawe liście). Sama barbula ma też żółtawe listki ale drobniutkie. A zalążkli niebieskawych kwiatków widać na tle rozchodnikowych talerzy.
U Ciebie podlinkowałam Ci zdjęcia z tojadem. Powinien zdążyć z kwitnieniem.