Bożenko melduję, że u mnie rozgorzała najpierw dyskusja czy żółte granulki to pozostałości nawozu czy jaja opuchlaka, następnie ogrodowisko lata z latarką w poszukiwaniu larw opuchlaków w ogrodzie, potem rozgorzała dyskusja czy ślimaki nagookrywowe tępić jako szkodniki, czy oszczędzać a skończyło się na dyskusji czy nosić buciki skórzane i jeść mięso
Elik miłością do zywopłotu pałam niezmiennie od trzech lat jest posadzony jest 1 m od siatki co pozwala mi go ciąć po obu stronach. Mam wąskie przejście pomiędzy żywopłotem a ogrodzeniem abym mogła go ciąć. Sąsiednia działka jest niezabudowana i mogłam posadzić go blisko płotu, ale nie znając sąsiedztwa nie ryzykowałam... Aby był idelany misi być systematycznie strzyżony z każdej strony. W tym tygodniu czeka go kolejne strzyżenie
U mnie mokro idealnie na lanie ale za zimno, gleba musi mieć co najmniej 15 stopni a u nas dzisiaj w dzień było 18 a w nocy ma być dużo chłodniej. Pod koniec tygodnia ponowne ocieplenie pozowoli mi na akcję lania...
Widzisz u mnie kret wzdłuż ogrodzenia z żywopłotem już działa, wyjada gadziny a w ubiegłym roku chmary ptaków szalały nad trawniku, pewnie też żerowały na opuchlaki
To wymknęłaś mi się z mojej kalsyfikacji... Myślałam, żeś EKO a Ty mi wyjeżdżasz z harakiri...
A pto moja kalsyfikacja...
Wg moich obserwacji naród dzielę na III grupy:
1. CHEMICY - Zwolennicy chemii w każdym obszarze, co nie znaczy że jej nadużywamy - zarówno w ogrodzie jak i stsosowaniu leków, detergentów, kosmetyków etc. Zawierzylismy nowoczesności, niektórzy bez umiaru niszcząc środowisko. Nie obawiam się GMO, ale od nadmiaru chemii mam alergię.... Na którą stosuję chemię....
2. EKOLODZY - Zdecydowanych ekologów - ortodoksyjnych nie znam w najbliższym otoczeniu ale i umiarkowanych - do tej kategorii należy moja córka.... Kupując jakolwiek kosmetyk czyta szczegłowe składy, unika wszelkich niepotrzebnych detrgentów, zwraca uwage na parabeny, używa wyłacznie oleju kokosowego w kuchni i pije wyłacznie wodę niegazowaną, na śniadanie je płatki owsiane samodzielnie gotowane na mleku z naturalnymi owocami....
3. UMIARKOWANI - niezdecydowanych - starają się nie używać chemi w nadmiarze, preferują ekologiczne/naturalne środki, ale w czasie choroby jeśli są nieskuteczne stosują chemie, tak samo w ogrodzie na mszyce naturalne środki a potem gadziny Mospilanem....
W której kategorii jesteście?
Amen !! Podpisuję się pod Twoimi słowami.
Ja niestety kocham mieso.... W szczególności polędwicę..... Może kiedyś z powodu jogi przejdę na vegetarianizm (nie wiem czy zdążę przed śmiercią, bo nic tak nie kocham jak steki z czerwonym winem....)
ślimaków i opuchlaków nienawidzę... U mnie na wsi corocznie jest plaga ślimaków nagoskorupowych, po deszczu czasami trudno przejść, wszędzie na drodze są... To nie są dziesiątki, ich są tysiące na arze... To samo będzie z opuchlakami jesli i ich orpowiednio wcześnie nie wytępię