Ania, wchodzę i znowu czytam: róża wywalona, wycięta hortensja, po prostu spustoszenie i zniszczenie siejesz w ogrodzie ! Zaczynam się martwić Twoim podejściem do ogrodnictwa.
Co, albo nie daj Boże kto zginie następny, jak tu znowu wejdę?
Kryminał po prostu

Trawki piękne ale ta w donicy by mi pasowała do mojego ogródka bo mała ,wczoraj w szkółce widziałam taką nawet w ręce miałam , ale odłożyłam a dzis żałuje bo ładna

Gabrysia, tu kryminał, u Marzeny thriller Zastanawiam się gdzie romans

asc napisał(a)

Oj Basiu.. ależ Ciebie zaniedbałam.... aż mi głupio.. biję sie w piersi...... Basiu.. ja mam prawie 10 razy tyle co ty... 8 to na pewno... no i chociaż mało podlewam.. to kniaziowska licznika były miażdżące....
I co by było jakbym podlewałą tak jak trzeba a nie tylko interwencyjnie .... ot i powód do radości

Jeszcze nie pada...

Po ostatnim rachunku za wodę oszczędzałam na nawadnianiu, trochę u nas padało i po miesiącu mam żucycie 60m3 wody.....

agniecha973 napisał(a)

Gabrysia, tu kryminał, u Marzeny thriller Zastanawiam się gdzie romans

Dzisiaj czas na romans

Kochane ... miałam dostać deszczyk...a przyszło tylko zimno... nie pada, pochmurno i tylko +18.
Moje zużycie wody na ogród z powodu basenu, dolewania i podmiany częściowo wody do oczka i ciurkadełka, podlewanie trawnika i ogrodu..wyszło średnio na ostatnie 4 miesiące po niecałe 50m3. Na dom idzie mało. Biorąc pod uwagę basen i oczko wodne , ciurkadełko (gdzieś jest dziura i dużo paruje), wielkość działki prawie 30 arów, to chyba powinnam sie mniej denerwować ilością zużytej wody
Nie padało u mnie od 10 lipca.... mówię do Pana od wody, że mogłoby z dzień popadać, a pan stwierdził, że i tydzień jakby popadało to nie byłoby za dużo... Większość gmin wydała zakaz podlewania trawników i ogrodów, powysychały studnie..

Zbłądziło to zimno, czy co....przecież dokładne dyspozycje wydałam

Aniu wiesz może co to?

Aniu, gdyby to było możliwe oddałabym trochę swojego deszczu U nas sporo popadało

...u nas sporo popadało...może dojdzie jeszcze do Was Aniu...ilości zuzytej wody powalają chociaż się nie ma co dziwic...u nas też było suchutko...


...Miłego

Zimna u mnie nie ma ,ale lało wczoraj ostro w nocy i mam nadzieję ,że rośliny napojone. Wyglądały masakrycznie w niedzielę.

Działaka ciągle musi czekać.
Nie daje rady ze wszystkim..
Kurde, coś mi się stało czy co??

dzisiaj zachmurzone tylko, to może u Ciebie da czadu