Kasiu nie mam lustrzanki ani długiego obiektywu, to prosty aparat do pracy. Lepszy ma złodziej . Spróbuj na ręcznych ustawieniach robić zdjęcia, potraktuj to jak zabawę. Napisałam wcześniej, że poszłam na skróty i podglądnęłam ustawienia u innych we właściwościach. Ech to moje lenistwo .
No i fajną zabawę. Sama zobacz:
Będzie więcej niż hektar, ale do koszenia jest około tysiąc metrów przed domem i jakieś dwa i pół tysiąca za domem. Reszta to teren poza ogrodzeniem, w którym wykaszamy tylko ścieżki- tunele, aby dojść do lasku i rzeki.
Do koszenia mamy traktorek, zajmuje to dzień, czasem dwa. Wcześniej, zwykłą kosiarką -kilka dni.
Pomyślę o tulipankach botanicznych.
Jest spora różnica Filomeno, przede wszystkim kolory nie są przekłamane tak jak z automatu, no i ostrość lepsza. Muszę jeszcze nad tym popracować w wolnej chwili i się douczyć.
A Ty nie przesadzaj . Masz tak piękne rabaty i potrafisz wybrać takie ujęcia i światło, że zdjęcia z komórki pokazują doskonale mistrzostwo Twoich kompozycji. A dziećmi się nie przejmuj niech sobie stroją minki . Bierz aparat i próbuj, żaden kurs nie da tyle co praktyka i własne doświadczenia.
Gaurę zostaw na zimę tak jak jest, wiosną obetniesz krótko nad ziemią. Wstrzymasz się z pieleniem wkoło rośliny, siewki podobne są do rdestu. Jestem przekonana, że nawet te 3 roślinki dadzą spory samosiew. Też tak u mnie gaura zaczynała. A jak się zbuntuje, to wyślę Ci na wiosnę siewki. U mnie kiepska miejscami ziemia, więc latem część wybujałych sadzonek gaury obcięłam do połowy i wtedy ładnie zaczęła się krzewić .
Filomeno nie wiem czy moje zachwyty gaurą są przekonujące dla wszystkich, ale jest to bardzo wdzięczna i delikatna w budowie roślinka, kwitnie do mrozów i stanowi piękne dopełnienie każdej rabaty. Jej delikatny wygląd pasuje absolutnie do każdej rośliny i do róż i do traw . Tak samo jak dzika marchew, dla mnie absolutny ideał jeśli chodzi o urodę i budowę kwiatu no i te urzekające nasienniki. Od dawna się nią zachwycam.
Dziewczyny nadal usuwane są skutki nawałnicy między czasie były ulewne deszcze, pozalewane piwnice budynki gospodarcze.Czasu ciągle brakuje.W ogrodzie co nieco porobiłam na wjazdowej rabacie hortensje już rosną nie dostałam Phantoma w zamian posadziłam Polar Bear.Musi dostać obwódkę z żurawki.Na największej rabacie wyciepałam rozchodniki w ich miejsce posadziłam danicę i rozplenicę dokupiłam też jeżówek.
kilka zdjęć
donice dostały nowe nasadzenia
zmiana na rabacie mało widoczne na efekt pewnie będę musiała poczekać
frontowa robiona w zeszłym roku w tym już można oko na niej zawiesić muszę zrobić świeże zdjęcie bo róże pięknie kwitną
Jeszcze do zastanowienia się zostaje ten kawałek pod orzechem - jak tam poprowadzić linie, czy żwir powinien iść do samej altany czy wystarczy położyć płyty w trawniku itd.