tu doskonale widać jak moja córka bawi się w domku wejście całe zarosło a pnącze do środka już wchodzi

kilka fotek

Kucnęła, zaczęłam gałęzi podnosić i zobaczyłam jeża. Pomyślałam - przyszedł do mojej stołówki na ślimaki. Ale wiem, że jeż i mój pies to dwie rzeczy w ogrodzie się wykluczające, więc był mamy dylemat czy eksmitować psa czy jeż Oba w grodzie pożyteczne. Jeden likwiduje ślimaki, drugi krety i myszy. Ale dzieci głowę by mi urwały gdybym wybrała jeża. Z bólem serca zaczęłam jego eksmisje, ale trzeba go przed moim psem ochronić, bo dla niego jego kolce są nie straszne i bierze go do pyska.
Najpierw wsunęłam go delikatnie na łopatę.


Nawet nie był przerażony i nie zwinął się w kuleczkę, jak to wcześniej bywało.

Kiedyś wklwjalam zdjęcia mojej aktinidii,której brakowało jakiś składników w glebie tak to wyglądało. Po parokrotnym stosowaniu rozcieńczonej gnojowki z pokrzywy,problem ustąpił.Młode listki wyglądają tak te stare listki zostawić i po prostu częściej nawozic? Podobnie ma moja hortensja pnąca

O a od dawna ja masz? Co możesz o niej powiedzieć? Też mam ja na liscie.

Urszulla napisał(a)

W oczekiwaniu na różę Goethe wyszła z bukszpanów, nie będzie miała w tym roku zaskakująco dużych kwiatów ale samo to że kwitnie cieszy

Kasik napisał(a)

Kasiu, czy tu się wylewa rozplenica? Jaka? Bardzo udana kompozycja. Jakie tu masz hortensje?
U mnie wstawiłam dla ciebie dwie trawki, może by pasowały?

makkasia napisał(a)

slicznie i wszystko takie zadbane

Witam forumowiczów,
to mój pierwszy post na forum, choć od dawna czytam i podziwiam Wasze ogrody i trawniki. Od jakiegoś czasu interesuję się również systemami automatycznego nawadniania i w tym temacie mam prośbę o poradę. Jestem w trakcie oczyszczania działki po budowie (glebogryzarka, grabki, itd.), przez założeniem trawnika chciałbym zainstalować automatyczne podlewanie.
Parametry wyjściowe:
- ciśnienie stat. = 4.2 bara (robocze zakładam na 3)
- wydatek = 40 l/min
- doprowadzenie wody - rura fi 25mm

główny trawnik za domem ma wymiary 20 m x 17 m (wszelkie załamania, opaski za domem obsłużę zraszaczami statycznymi i kropelkami), natomiast dla tego głównego kawałka nie jestem pewien co zastosować.

Narysowałem w Gardenie (napiszę od razu, że wchodzę na 99% w Toro, ale programik Gardeny najszybciej pozwala rozrysować zraszacze) wyszły mi 3 opcje:
1) wyłącznie na zraszaczach rotacyjnych (w Toro byłyby to pewnie Mini8 - 9 szt.);

2) i 3) opcja zawiera na obwodzie zraszacze statyczne (570z Classic + MPR Plus 15) natomiast w środku zraszacze rotacyjne;
w opcji 2) są 3 zraszacze Mini8 o promieniu 6-7 m, a w opcji 3) są 2 zraszacze Mini8 o większym promieniu, ok 8m.



Opcja 2 lub 3 intuicyjnie wydają się dokładniejsze. Dodatkowo w niedługim czasie mogą pojawić się drzewka w odległości ok 1 - 1,5 m od brzegu trawnika - wydaje się, że wtedy zraszacze statyczne będą się lepiej nadawać na obrzeżach (w sensie będą łagodniejsze dla młodych drzewek).

Chciałbym prosić Was o opinię, w którą stronę pójść (być może przesadziłem i za bardzo dolewam .

Kasik napisał(a)

Tak myślałam, że to młoda rozpleniczka. mam ich trochę. Ale one potem dość mocno się nabudowują, a ja szukam jeszcze bardziej eterycznej i niewysokiej. Takiej do kolan lub ciut wyżej. Dobry byłby ML, ale odmiana 3/4

Kasiu, a jaki odcień zieleni by cię interesował? Rozumiem pokrój fontannowy?
Ja lubię Molinię Variegata. Ładnie startuje wiosną, potem łądnie wygląda, gdy kwitnie

Wiosną kupiłam 3 takie trawki do kolan.
Wyglądają, jak te brązowe pokorojem, tylko są zielone.
Carex Flagellifera Kiwi

Tu po zakupach w kwietniu:

Teraz kwitnie mało zauważalnymi kwiatkami na końcu wąsów.

I gdy chciałam dzisiaj rano robić kolejne zdjęcia, mój pies na krok mnie w pracach ogrodowych i sesjach zdjęciowych nie odstępujący włożył głowę pod cyprysika i zaczął warczeć.



Szybko go złapałam i do domu schowałam. Odłożyłam aparat. Poszłam po łopatę, grabie i dużą doniczkę, bo nie wiedziałam czego mogę się spodziewać.

W oczekiwaniu na różę Goethe wyszła z bukszpanów, nie będzie miała w tym roku zaskakująco dużych kwiatów ale samo to że kwitnie cieszy

Katkak napisał(a)

Mnie nad wodą wcięło z kawą cudne uroki cudnego lata i jaki śliczny kamień

Trawa też całkiem nieźle zniosła te upały, ale nie była koszona. Nie zaszkodziły mu nawet namioty, bo na dzień je na bok zsuwamy.


Ale pojawiły się tez brązowe placki, szczególnie tam gdzie obok posadziłam żurawki. Już wiem je to zapewne opuchlaki, a dokładnie ich larwy, które korzenie zjadają. Padła decyzja - wyrzuciłam żurawki. Nawet większego problemu nie było, dwie wyszły prawie same.
Publicznie obiecuję - żurawek nie będę już u siebie sadzić, będę od dzisiaj u innych tylko oglądać !!!!
Jeśli ktoś zobaczy, że kupuje żurawki lub nawet o nich myślę, to proszę przesłać mi kopniaka wirtualnego

Rzut ze schodów na przedogrodkową rabatę. Na prawo od rododendronów przed cisami ta szałwia,którą zamierzam wyeksmitować i w to miejsce wysadzić jeszcze te róże z pierwszego planu.

Nowo posadzone hortensje przetrwały te upały. Choć jeszcze malutki to się już odwdzięczają za bieganie do nich z pełnymi konewkami. Dobrze, że się do czegoś przydaje moja osobista na wolnym powietrzu siłownia

nawigatorka napisał(a)

g size=320x480]https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/148/1487161/original.JPG[/img]

graby drzewka to jakie ?

Hortensje przed domem w donicach przybrały wybarwienie wczesno jesienne.

I jak tam, kwiatuszki, o poranku? Mnie dziś mój nowy zawilec przywitał tak:

I przy drzwiach w donicy.
Mam nadzieję, że to nie są ich ostatnie zdjęcia. Teraz trzeba pryskać Mospilanem na opuchlaki i ćmę bukszpanową. Mąż się śmieje, że nawet w ogrodzie przydaje się moje wykształcenie chemiczne.