Róża, jeśli ma zapewnione dobre warunki, ma zdrową i żyzną glebę, obornika spróchniałego, wodę -wszystko co potrzeba, łącznie z troską jej właściciela - to nie powinna chorować, widziałaś moje róże na hidcotowej? Rosną i bujają i oczywiście kwitną na potęgę. Są zdrowe, a chemii brak
Wydaje mi się że zabrakło pracy podczas przygotowania gleby w ogrodzie, stanowiska dla nich. Wszystko choruje piszesz...to nie jest wina roślin tylko warunków jakie im zapewniłaś.
Opryskiwanie ciężką chemią nic nie da, a na pewno nie pomoże. Nie od tego trzeba zacząć nowy sezon, a od przemyśleń co zrobiłaś źle, czego nie zrobiłaś wcale i od pracy i przywiezienia dobrej gleby - ukorzeniacza, próchnicy, kompostu czyli materii organicznej, która zapewni roślinom dobry start w nowy sezon,