Mój ogród też w sumie nie sprzątnięty na jesień, ale to pestka w porównaniu z Twoim areałem. A udało Ci się wczoraj coś podziałać? Ja w planach miałam dziś wycięcie choć tych wyższych bylin jak floksy czy rozchodniki ale jakoś zabrakło mi zapału
A wszelkie dekorację uwielbiam, pochłaniają sporo czasu, ale dopóki mam na nie chęć to się nimi bawię. Moja wnusia to docenia i chętnie mi pomaga, i cieszę się jak widzę zachwyt jej oczach i mówi:"babciu, co jeszcze wymyślimy?", albo : " ty zawsze coś wymyślisz, lubię u Was Święta ...." Robiłyśmy razem gwiazdy, udekorowałyśmy pokój mojego syna, a jej ulubionego wujka na jego przyjazd do domu na Święta.
Polecam mini przewodniki tego typu. Chociaż teraz pewnie wzięcie mają jakieś aplikacje dedykowane. Chyba na wątku Hani wiosną był temat jakiejś aplikacji co dajesz dostęp do mikrofonu i z dźwięków rozpoznaje jakie ptaki słychać.
Oj małą ją kupiłam. 2 rok u mnie . I dopiero w tym roku trochę widoczna zaczyna być. Ale wysoko na pniu sczepiona to właśnie będzie ok.
Z roku na rok powinna być bardziej widoczna w ogrodzie
Oj dobrze to znam. Ja też często kupuję rośliny pod wpływem impulsu
Ja ja jesieni kupiłam kilkanaście roślin.
Moja barbula rośnie na średnio słonecznym stanowisku. ma już ze 3 lata. nigdy jej nie okrywałam na zimę. Zawsze dawała sobie rade.
młodą roślinkę jak chcesz to może jakim stroiszem tylko nakryj. I powinno być ok.
Ja też lubię kolorową , długą i ciepła jesień. W tym roku na jesieni kupiłam jeszcze kilka drzewek i krzewów. to na drugi rok powinno być ładniej .
Dekoracje jesienne zastąpiły Bożonarodzeniowe.
Czas szybko leci.
Teraz troszkę odpoczynku zimowego
Dekoracje u mnie w różnych miejscach domu, na tarasie itp.
Pewnie
Proszę bardzo
Ta jest stara, stoi chyba trzeci sezon.
Przeżyła bez uszczerbku wykarczowanie rozplenicy japońskiej
Stałam na niej i podkopywałam szpadlem korzenie, potem przy pomocy siekiery i młota dzieliłam karpę, bo w całości nie chciała wyjść. Trawa wyrwana, donica cała. Test wytrzymałości-wynik pozytywny Tylko odświeżyć/ odmalować trzeba.
Wracając do ogrodu i wczorajszego spaceru po nim...
Jest nawet trochę zielono, ale ja szukałam kwiatków oczywiście!
I oto efekty poszukiwań, niezliczona liczba bratków samosiejek...
Jakiś pączek bodziszka...
Zgapiaj, zaopatrz się tylko w kredowy pisak do pisania po szkle, aby łatwo było potem zmyć. U mnie akurat miał syn, bo ma "szklaną" szafę po której daje moim wnukom często malować
Uwielbiam wszelkie dekorację, ale w tym roku byłam jakoś słabo zorganizowana i nawet ogród nie dostał żadnych dekoracji
Te przed wejściem też bez polotu.
Dziękuję
Kicia teraz w większość przy kominku śpi.
Teraz mamy wszyscy już trochę odpoczynku. Ja jeszcze zimą zamierzam sporo namalować obrazów. Bo w maju będę miała indywidualna wystawę. Także wykorzystam zimowy czas na malowanie A jeszcze 2 miesiące i zaczniemy coś siać, prawda ?
Nie wiem co to mam za sosnę na pniu. Ale zimą fantastycznie się przebarwia na zółtawy kolorek .
W rabacie trawiastej w części warzywnej traw nie zdążyłam powiązać przed śnieżnym atakiem zimy i już tak zostało do dziś. Już ich nie będę wiązać, najwyżej trochę przytnę jak będzie jeszcze jakiś cieplejszy dzień i moje chęci, bo na razie mam totalnego lenia.
Nowa trawka w warzywniaku ma się na razie dobrze. Nie wykopane pory w większości przetrwały mrozy. Sałaty z samosiewu pikowane po brzegach rabat i sałaty wysiane późną jesienią też żyją
Jakieś pietruszki, które też same się wysiały i je przenosiłam w trakcie rewolucji kwaterek warzywnych też przetrwały.