to samo bym mogła powiedzieć - ostatnio zauroczyły mnie hosty z błyszczącymi liśćmi - już mam nawet zapisane 3 odmiany, które kiedyś pewnie kupię.
Z rozchodników zamówiłam sobie sadzonkę Class Act - czekam na przesyłkę.
A ja widzisz traw nie lubiłam, ani rozchodników .I też mi sie to zmienia .
I trochę dopiero trawek mam.Dosłownie kilka sztuk.A jak na razie jedna zwykła odmiana rozchodnika.
wiem o co Ci chodzi, najlepeij wychodzi na żywca. na początku ogródkowania koniecznie chciałam mieć wszystko zaplanowane, rozpisane na kartce ale tak się nie da. nie będąc amatorem a nie projektantem. zreszta nawet Danusia robiąc realizacje coś zmienia.
i teraz wiem ze to kombinowanie i dopasowywanie to glowna frajda ogrodnictwa
ostatnio więcej zup gotuje stad ten pomysł. Włoszczyznę (9 marchewek, 6 pietruszek, 3 selery, 3 pory, liscie selera pietruszki i lubczyk plus 3 cebule) podarłam na grubych oczkach i suszyłam na papierze w piekarniku- grzanie góra i dół, 80 stopni i uchylone lekko drzwiczki. Trwało to kilka godzin. Ale za to zero sili a nie min 50 procent jak w gotowanych.
Buraczki robię tartę - najpierw zawijam każdy w filie aluminiowa i pieke w piekarniku. Nie tracą koloru smaku i witamin. Obieram, trę, doprawiam i w słoiki.