Domiś też się zastanawiam, czy przed hortkami i trawami nie dodać bordowych żurawek, wprowadziłyby trochę koloru, tylko u nas po szkółkach teraz żurawki dosyć drogie są po 12-13 zł, a jeszcze nie tak dawno kupowałam po 3zł, więc różnica jest na razie trochę koloru dodał red baron, dzisiaj stoi już na baczność
No i mam nowy problem...sześć kociakow ,które zaczynaja buszować w kwiatach ...a jak na razie to dzikuski ,bo kotki miały je gdzieś w ukryciu.Mam nadzieje ,że więcej ich nie ma ....chyba zwariuje zanim je oswoję
Dwa udało mi się z focić przez okno..słabe bo w mocnym przyblizeniu i telefonem
Irenko - to ten grzyb cylindrocladium buxicola. Jakbyś rozmawiała z Danusią to Ci wszystko o nim powie, bo pewnie doktorat z tego robiła
Są dwa wyjścia - wykopujesz, wsadzasz do donicy, przycinasz, lejesz chemię raz w tygodniu i czekasz aż odrośnie.
Drugie wyjście to przycinasz, sprzątasz co do listka i też lejesz chemię. Jednak tutaj masz ryzyko, że choroba przeniesie się na wszystkie. A przy deszczu to mogą byc dwa dni i cała rabata będzie w grzybie...
U mnie też bukszpany na to chore i... powoli się ratujemy Ale to trwa.
Prewencyjnie poleć chemią (topsin i signum na zmianę) i te zdrowe. Jeśli ktoś prowadzi ogród w sposób ekologiczny to sorry, ale cudowne gnojówki i wywary nic tu nie dają, próbowałem