Mam nadzieję że dzięcioł doszedł już do siebie biedactwo. Czyżby ta potężna ulewa tak osłabiła to pisklę?
Troszkę dzisiaj narozrabiała ta burza, patrzyłam tylko kiedy złamie się jakieś drzewo. Na szczęście tylko jedna niwielka gałąź katalpy.
Bogdzia, przy brzegu pływali, gdzie nogami dna się sięga Nikt nie ryzykuje na głębokie A mój synuś jest szalony ale bardziej uważa i jest ostrożny niż ja
A u siebie nie spuszczam ich z oka.. z powodu kałuży...Starszy już wie że nie wolno, ale niech się potknie o kamienie..
Róże po nocnej ulewie troszkę cierpiały (kwiaty).
Dzisiaj parę fotek przed nawałnicą cyknęłam. Później rozpętała się ogromna burza i wichura. Cały trawnik słany płatkami róż