Byłam juuż wróciłam Kasiu

fajnie tak siebie i dzieci zmęczyć czasem ,u nas leniwa niedziela ....ja też jutro będę działać dokupiłam wrzosy i trawy oby nam pogoda dopisała

Proszę Reniu! Mówisz masz
To te same, które kupowałam Oli.
Te duże z "tego samego miotu", a tę mniejsze z zeszłego tygodnia.

A ja sprzatam, przesadzam itp

wczoraj podjęłam decyzję - wywalam większość truskawek, dokładnie przekopie każdą rabatę, bo wlazł mi tam taki wstrętny płożący chwast z którym sobie nie mogę poradzić , na jesieni sypnę nawozu a za rok kupię nowe sadzonki truskawek i poziomek, bo w tym roku było tragicznie, raz że truskawki są na tej ziemi bez nawożenia i przekopywania już 5 lat , dwa cały czas podkopujące korzenie nornice


mam pytanie czym nawozicie warzywniki??
czy jak kupię granulowany obornik i wymieszam z ziemią wystarczy??
miałam pomysła na normalny obornik ale mama wczoraj wybiła mi ten pomysł z głowy, powiedziała że będzie więcej słomy i nasion chwastów niż dobrego

zaciagnęłam syna do skrobania mchu
sama przedwczoraj ogarnęłam wreszcie kółka - 3 godziny skrobania kostki grrrrrr

Ewuś, wrzucę Ci tu na chwilkę zdjęcie tej pomyłki, może rozpoznasz, bo nie wiem, co to. Może krwawnica?

Reniu chcę zrobić porządek z borówkami w kółkach.
są na żwirze w kółkach z ekobordów, ale kropelkowe jest porozkładane na całości żwiru więc chwasty na żwirze rosną na potęgę, chciałabym zrobić kontynuację rabat tam gdzie są maliny i aronia, czyli pas z borówkami i ścieżka z kostki i tak kilka razy.

dwa potrzebuję ścieżki za garażykiem bo mam tam żwir - czyli to sami chwasty w żwirze i brak obwódki od rabaty - moja niepotrzebna robota

ścieżka do furtki do lasu tez żwir - do wykostkowania

przesunięcie róż przy warzywniku i zrobienie przy samym warzywniku dwóch żywopłotów z bukszpanu - to bym chciała zrobić na jesieni

i ostatnie marzy mi się taki typowo angielski zakątek




na tym kawałku trawniku pod lasem na lewo od warzywnika za żywopłotem

i już coś nawet zaczęłam rysowac ,ale to będzie trudny orzech do zgryzienia żeby to miało ręce i nogi i wygląd przede wszystkim

ale dam radę

chciałabym też umieścić tam i w miarę ładnie wkomponowac rozsadzniki żebym na wiosnę miała gdzie robić sadzonki z jednorocznych

coś w ten deseń

https://pl.pinterest.com/pin/485544403562018473/

https://pl.pinterest.com/pin/485544403562015643/

https://pl.pinterest.com/pin/485544403562042216/

https://pl.pinterest.com/pin/485544403562014489/

https://pl.pinterest.com/pin/485544403562069519/

rozsadnik


https://pl.pinterest.com/pin/485544403565888641/

https://pl.pinterest.com/pin/485544403565873826/



aha i najważniejsze poszerzenie kolistej o co najmniej metr jak nie więcej - muszę to dokładnie pomierzyć


także widzisz plan spory, trzeba porządnie wszystko poodmierzać i policzyć ile trzeba będzie kostki - mam nadzieję że jeszcze jest dostępna

W 2014 Lolanka odkryła Ogrodowisko (bo tuje koło płotu to jej nie pasują i chce coś innego, ale co? sama nie wie ) i zaczęła czytać i podglądać wasze ogrody. Całą zimę czytała, zreszta Bukszpanowy szefowej to dopiero w tym roku skończyła czytać.


Aaa bo zapomniałem powiedzieć, że...
Na wiosnę 2014 zamieszkał z nami mój nowy brat - on mnie polubił, tylko nie rozumiałem dlaczego on się załatwia u mnie na trawie, matka tłumaczyła, że to pies i że go nauczy załatwiać się gdzieś indziej.

Po części tak zrobiła, bo nauczył się sikać na spacerze, ale q-pe nie. Q-pe musi zrobić u mnie, na szczęście nauczył się za chatką to robić, więc już mi nie przeszkadza pod warunkiem, że matka pójdzie i posprząta.

u mnie w ogrodzie nic ciekawego się nie dzieje, ale zapraszam na spacer po moim ogrodzie

Miło to slyszec od miłośniczki jarmarków jak sama piszesz tym bardziej
A może trawy maja cos w korzeniach? Sprawdzałas?

Nie, jestem jeszcze przed, całe szczęście

A jaki to nawóz dodajesz?

Pokaż aktualny widok z kuchennego okna, bo coś ostatnio skąpo z fotkami.

Podziwiam za ten ogrom pracy przy oczyszczaniu kostki i w warzywniku.

W listopadzie 2013 się wprowadzili, znaczy rodzice z ich prawdziwym dzieckiem a moją wychodzi na to ludzką siostrą - ale Ta to dopiero mnie nie lubi, także pierwszy i ostatni raz tutaj o niej wspominam!

Do wiosny 2014 nie działo się nic, smutno mi było, ale co tam - prosił się nie będę. Nie to nie!

Matka kupiła kosiarkę elektryczną i zaczęli mnie regularnie kosić co tydzień, dzięki temu nie miałem już tyle chwastów no i trawka się też rozkrzewiła całkiem nieźle.

Matka w tamtych czasach mówiła, że chce mieć tylko trawnik i coś dokoła płotu.
Pomyślałem, że dobre i to, ale inne ogrody na osiedlu mi powiedziały, żebym się nie przejmował, że w końcu mnie polubią, będą chcieli mi dogadzać i że na pewno dostanę coś więcej niż tuje i trawnik

Jupi!!!! Przyszli goście i matka dostała tuję na patyku, pomyślałem - wreszcie będę miał prawdziwą roślinkę

Ale matce ani się śniło ją u mnie wkopać, postawiła koło domu i tak se stała,
czasem się przewróciła i nawet kilka dni tak mogła leżeć biedna

To zdjęcie to sądzę, że Lolanka chciała tęczę sfotografować, a tuja przypadkiem tam stała