dziś rano spotkałam takie maleństwo, wygląda na kumaka. Kiedyś takie mieszkały i lęgły się w oczku. Mam nadzieję, że to jakiś potomek ożył korzystając z deszczów
Myślicie,że źle to wygląda? Zabrakło mi doniczek z żółtą trawką na drugą stronę,docelowo tam hakone. Zamiast seslerii proponowanej przez Toszke postawiłam dla wizualizacij jakieś kosaćce.
Hmmm...nadal nie rozumiem
Do tego normalnego kranika podłączasz wąż ogrodowy według potrzeb lub np. napełniasz konewkę, tudzież myjesz ręce, włosy, zmywasz naczynia, robisz pranie itp. To jasne
Do tego "na stałe" masz podłączoną linię kroplującą, tak? Ale jeśli rabatę, na której masz linię masz np. 20 metrów od kranika- jest zwykły wąż, a do niego linia, tak? A jeśli kolejną rabatę masz 20 m od tej poprzedniej, to trzeba mieć na kraniku dodatkowy przyłącz, czy od linii kroplującej z poprzedniej rabaty można znowu zwykłego węża podpiąć jako "przedłużka" i do niego dopiero linię znowu?
Reniu na Twoich cisach już widać kulki- przede wszystkim są rozgałęzione mocno. Moje przyjeły się niemal wszystkie (wyskoczyły może trzy), ale to głównie jeden patyk w dodatku sztywny- ja z nich kulek nie widzę, ale może przyszły rok mnie przyjemnie zaskoczy. W tym sezonie to raczej była walka o nie, niż spektakl rozrostu
Gosia zobacz, Twój tort jest piękniejszy niż te robione u mnie w miescie na wesela. Pelna profeska Kochana. A ogród za kazdym razem na kolana mnie rzuca . Buziak .
I dylemat, podpowiedzcie proszę co tam dosadzić. Na tej rabacie najpierw jest mnóstwo tulipanów, potem lilie a za chwilę nic nie będzie. Tawułki zabiorę pewnie w inne miejsce, bo tu raczej nie pasują. Poradźcie, ja nie mam zmysłu do planowania nasadzeń - antytalent
Proszę nie patrzeć na nieskoszoną trawę pełną koniczyny
Szczerze mówiąc nie wiem, nie pamiętam, nie robiłam im zdjęć po przekwitnięciu, mam fotki tej rabaty z września zeszłego roku ale je słabo widać, bo fociłam głównie hortki, natomiast nie rzucają się w oczy żeby były jakieś ususzone .
No i oczywiście miałabym zepsuty weekend, gdybym nie kupiła czegoś w sobotę na rynku, a że na wątku u Zoi gorący temat to jeżówki to co tam - kupiłam jedną