mnie jednak zachwyciły ogrody pełne róż,
ich zapach unosił się w powietrzu
można było przysiąść na ławeczkach przy różanych alejkach, posłuchać szumu fontann
Wygodne alejki spacerowe, które kiedyś były ścieżkami leśnymi...
W sobotę odwiedziłam dawne miasto wojewódzkie Włocławek, spontaniczną decyzją pojechaliśmy z rodziną też do Wieńca-Zdroje, gdzie ostatnio byłam jak mieliśmy PRL i odwiedziłam koleżanki tam pracujące
Oczom moim ukazał się zadbany i rozbudowany kompleks zdrojowy.
Nic więc dziwnego, ze obok kuracjuszy spotykaliśmy mieszkańców miasta, którzy przychodzą tu w celach relaksu
Cudowne, choć już zastane w ogrodzie przez obecnych gospodarzy to teraz rewelacyjnie wykorzystane i ubrane w przepiękne clematisy i pomidorki ,które Irenka sama wyhodowała, ale Zigi już ma plan na warzywnik
a będzie jeszcze wodospad
i teraz Irenko nie krzycz za trzepak , ale muszę, żeby pokazać bo ja myślałam , że patio jest w domku imprezowym, a ono jest przy domku, czyli po prawej na wprost trzepaka
No to zaczynamy i mam nadzieję, że burza nie przerwie bo fotek mam sporo, a za oknem zaczyna grzmieć
Nie wiem od czego zacząć bo zachwyca wszystko więc po kolei co mnie zachwyciło Od wejścia , aż na koniec ogrodu, celowo tak piszę bo ja myślałam , że wszystko jest w ogrodzie odwrotnie
Pokazuję zdjęcia juk które obiecałam zrobić, te rosną u mojej teściowej.
Też są wysokie napewno mają tak 150- 200 cm
na 3 zdjęciu widać jak juki sięgają do góry pergoli.