Irenkuś, już jesteśmy w domku

Hania jedzie, a ja rozbijam bagażnik i wyciągam skarby - stare nożyce z XVIII wieku

i kwiatki uzbierane po drodze.
Irenko, czegoś Ty się napiła, że tak nawijasz? Droga była extra, nic nie padało, jedynie troszkę pod Mszczonów trochę polało.