Ja nie przycinam przesadzanych... Leń jestem. Do tego pozbawiłabym się kwitnienia co poniektórych tłoczących tylko raz...

Priorytety.. też mam inne... nie zawsze po mojej myśli.. wogle nie po mojej myśli.. ale co zrobić?

Szkoda, że tu Cię mało...ale to się znowu zmieni, mam nadzieję

Róże do przesadzania też przycinam, obrywam liście. I jesienią je skracam, nie zostawiam takich wysokich. Właściwe cięcie potem wiosną, oczywiście.

Marzenko fotki październikowe są cudne

Ja tak samo. Twoja szkoła Madżenko.
Macham łapką. Wrzuć choć parę fotek ogrodu.
Brakuje mi twoich rad. Jakoś w ogóle mało ostatnio się dzieje na moich ulubionych wątkach. Tu czerpałam zawsze dobre rady, byłaś moim kalendarzem prac ogrodowych. Będę musiała się cofnąć o rok, skoro na razie Madżen nie masz zbyt wiele czasu.
Buziaki zostawiam

świetny komentarz ale trudno mi sie z nim nie zgodzić sama prawda

Marzenko u Was cieplej to jeszcze masz sporo czasu na cebule. Coś mam takie wrażenie, ze wielu ogrodników jakoś bardziej na tą zimę się cieszy, ja na pewno do tej grupy należę bo odpoczynek od ogródkowania bardzo wskazany i zajęcie się innymi sprawami

Życie się zmienia to i priorytety Ogród dopracowany więc daje radę Pięknie

To i nie martw się. Priorytety ważniejsze, a cebule zdążysz posadzić. Ciepło ma być.