Hortensja Limelight, jestem z nich bardzo zadowolona. Mam nawet jeszcze kilka krzaczków mniejszych z patyczków ale muszę im znaleźć odpowiednie miejsce. No i czosnki niskie, niestety nie wszystkie wyrosły.
bylam na wycieczce
w zeszlym tygodniu jak ogladalismy konna procesje to kupilismy przyczepe i dzis ja odbieralismy. W planie mielismy cos zobaczyc, padlo na dom na glowie ale wczoraj wyczytalam w necie, ze trzeba zaplacic za wstep na sciezka w koronach drzew i dodatkowo za dom a my mielismy tylko na dom czas wiec bez sensu. Pojedziemy tam innym razem. No a ze cele wycieczek lezo sobie poprostu po drodze to i tak znalazl sie nasz dzisiejszy
fotki troche w pospiechu robione i nie wszystkie najlepsze, spieszylismy sie do domu, bo robota czeka
te drzewa byla na parkingu a jablka na nich ze szkla
patrze na te skarby czytam o waszej radości ....i dziwie sie ze po ogrodzie poroznosiłaś tam sie zagubia w tym goszczu roslin i otoczkow ...ja bym je jakos wkomponowała w rabate gdzies przy wejsciu do gospody? ...albo przy stole w jakiejs donicy ? zeby je miec na oku ...wtedy jest szansa ze bedziesz czesciej je widywać
w tym roku zakupiłam trzynaście dużych kul bukszpanu, zostały przywiezione świeżo przycięte, z mokrymi listkami i z odpowiednio mokrym po podłożem0 ( moim zdaniem nie przelane- normalnie podlewane. Po posadzeniu, gdzieś około 2 tygodnie... bukszpany zaczynają marnieć w oczach. W środku są zielone, natomiast od ich wierzchołka listki, po brzegach brązowieją i żółkną. Tym samym opadają. Co robić? Nie ukrywam, że bardzo zależy mi, aby je uratować. Kosztowały mnie nie mały majątek. W załączeniu zdjęcia chorych listków bukszpanu.
W tym tygodniu znalazłam takiego żuczka w ogrodzie. Był dość duży ok. 4 cm i śliczny kolor. Tak mnie zachwycił, że robiłam mu zdjecie. Dopiero później zaczęłam zastanawiać się, czy to nie jakiś szkodnik. Pewnie tak, bo czym by się żywił w ogrodzie jak nie moimi roślinkami?
Rodek dziękuje już kończy kwitnienie.
Tu u mnie już też leje, ale ja się cieszę, bo podleje roślinki no i ten mój nieszczęsny trawnik
Taki masz zielony busz, to nic dziwnego, że komary się trzymają.
Dobrze im tam u Ciebie , maja schronienie.
U mnie by uschły. Ale już niżej w stronę łąki wieczorami tną jak szalone.