Ciut ogrodu, bo dziś wreszcie nie pada więc jest szansa, że trochę obeschnie skoro wieje tak jakby chciało porwać

Do cięcia jeszcze drabiny nie rozłożę, ale w piątek przed ostatnim zalaniem udało mi się przyciąć trzy klony( jeden jeszcze nie do końca) kielichowca, kalikarpę, dwie tyje przy gospodzie i jedną Hederę co robi za dywan. Obszarpałam rabatę klonową z najgorszego chwastu , a dzień wcześniej przycięłam żywopłoty bukszpanowe w podwórku, żywopłot cisowy, pigwowca i trzy kule żywotnikowe. Coś zawsze do przodu choć to kropla w morzu

Aaaa zapomniałabym jeszcze pięć wierzb płaczących w lasku zostało z dołu podciętych do równa

Jak na dwa popołudnia to chyba sporo.
W ogrodzie jesień widać już dobitnie Są już korale na jarzębinach i na kalinach, wiśnie z liści lecą, kwitną pierwsze astry....hortensje maja swój czas.
tu zestaw trzech bodziszków, bez kwitu korzeniasty co kwitł wiosną, od lewej Dragon heart od prawej Czakor