To moj rubens ktorego nie zamrazalam woda. Bedac pewna ze i tak mi zmarznie na metalowej pergoli, zostawilam go w spokoju. Trudno. A on zyje.
Widac kilka podmarznietych pedow, ma kilka kwiatkow na krzyz ale ma i powoli te zmarzniete galazki wstaja. To dwulatek.
To miejsce nigdy mu sie nie podobalo ale podoba sie mi i postanowilam ze tam bedzie rosl

Zauwazylam ze najlepiej rubensy rosna na murach i bez towarzystwa innych roslin. One toleruja inne rosliny jako podporke, ale dla korzeni wola miec miejsce.( Tak mi sie wydaje)
Slabszym rubensiem u mnie jest rowniez r. rosnacy kolo rh i na amanogawie-potrzebowal sporo czasu zeby zakwitnac. Kupiony i wsadzony w inne miejsce, kilkakrotnie go przerosl tego rosnacego w rh.
Mroz? Byc moze, czytam co pisza niektore dziewczyny, ale mysle ze gdzies jeszcze jest pies pogrzebany i nie wiem gdzie.
Kasiu, wykopie swojego i Ci przyniose, sama go wkopie i dam dyla