Kurcze, muszę tobą potrząsnąć, bo mnie wkurzyłaś - dopiero co sadziłaś rosliny, a już chcesz od nich wytrzymałości i zagęszczenia a'la busz.
Zbierz 4 litery i dam ci żurawkę spartankę (przynajmniej u mnie rosnie jak Feniks od 7 lat). Suche stanowisko jej służy...przynajmniej u mnie.

Azalii nie widać i innych roślin bo dałaś śmieciową korę...fuj...kawały większe od roslin

Zana napisał(a)

Któraś z dziewczyn pisała ostatnio w którymś z wątków (ot skleroza!), że po podzieleniu właśnie jej w następnym roku nie kwitły, ale potem się naprawiły. A głębokość sadzenia możesz sprawdzić. Muszą być płyciutko posadzone, jakoś 3-5 cm pod ziemią.

zgadzam sie

1. Biję się w piersi co do kory. W zeszłym roku, jak nas ogródek finansowo wyczerpał, faktycznie zamówiłam przyczepkę kory nieposortowanej. Niektóre kawały były wielkości mojej ręki:/.
Ale teraz w lokalnym sklepie ogrodniczym (w którym już dostałam rabat dla stałego klienta) kupiłam korę drobnej frakcji (napisane było nawet że kompostowana, ale w tym zakresie będę miała swoje zdanie) i mi szczęka opadła z hukiem. Teraz łażę, co większe kawałki wybieram na podpałkę, mniejsze przekopuję z ziemią, i po trochu zasypuję tą drobną korą. Wolno mi to idzie, dlatego na zdjęciach widzicie albo wielkie kawały kory, albo gołą ziemię

2. Że krzaczki małe i ich nie widać, to nie mam pretensji. muszą zmężnieć. ale że byliny, które sadziłam w najżyźniejszą mieszankę kompostu, obornika i gliny, jaką udało mi się zrobić - nie chcę kwitnąć, to jestem oburzona.

3. 4 litery wkrótce zbiorę i wtedy patrz mi dobrze na ręce, bo stos reklamówek i doniczek już mam przygotowany

Teraz najważniejsze: rabata pod domem przygotowana do sadzenia! Wreszcie!

było:

było:

było:

było:


JEST:

Dla przypomnienia:

plan wyglądał tak:


poustawiałam te rośliny, które miałam w doniczkach, resztę muszę poprzesadzać z innych rabat i wygląda to tak:


dla Waszej wygody opisałam rośliny


i nieopisane trzy śmiałki darniowe

Ewcia Pszczółkowa radziła, żeby nie meszać odmian szałwi, ale prawdę powiedziawszy, ta caradoona tak niewiele sie różni od tej compact deep blue, że trudno dostrzec różnicę.

Jak na razie, to nacdb dostrzegłam takie plamy:


szara pleśń?

dorysowałam jeszcze to, co bym chciała na pewno


ale coś się rysunek rozjeżdża z rzeczywistością, bo na zdjęciu jest jeszcze mnóstwo miejsca, a w rzeczywistości to ten berberys się tam chyba nie zmieści.

Asia ładna bylinowa rabata a dlaczego nie można mieszać odmian szałwii?

makadamia napisał(a)

Teraz najważniejsze: rabata pod domem przygotowana do sadzenia! Wreszcie!

było:

było:

było:

było:


JEST:

Strasznie lubię oglądać takie zdjęcia Dają niezłego motywacyjnego Kopa.
Asiu zdradź mi proszę co to za patent z tym wężem? Widziałam go już w kilku wątkach.

Nie to że nie można, ale Pszczółka odradzała ze względów kompozycyjno-estetycznych, a ja jej wierzę, bo ona swój ogród cudownie obsadza

Lulilaj napisał(a)

Strasznie lubię oglądać takie zdjęcia Dają niezłego motywacyjnego Kopa.
Asiu zdradź mi proszę co to za patent z tym wężem? Widziałam go już w kilku wątkach.

To jest rura rozsączająca: zwykła plastikowa rura z dziurami, lekko ocieplona, żeby woda w niej nie zamarzała.

Chodzi o to, żeby woda z rynny nie waliła prosto w ziemię, tylko rozlewała się po całej rabacie.
Z tym, że ostatecznie nie jest taka długa - eM wyprowadził tylko ok. 1,5m rury na środek rabaty, bez żadnych zawijasów. Chciał więcej, ale wg mnie to było bez sensu, bo rura musi mieć spadek i po dwóch metrach była już za nisko, żeby to miało sens. Byliny korzeniami by nie dosięgły.