Bardzo Ci Liduś dziękuję za miłe słowa! To prawda, że bardzo mało zdjęć wrzucam i ogólnie jestem częściej u Was na O. niż u siebie Mea culpa, mea culpa... ALE cały czas mam wrażenie, że to, co mam nie jest dość dobre, żeby tu wrzucać, w porównaniu z Waszymi tiptop ogrodami zwłaszcza Dlatego wolę zbliżenia niż szerokie kadry. Miejmy nadzieję, że mi się odmieni. Możemy się umówić na raz w tygodniu, a nie co trzy dni, plissss?
Status donic: wiem, z czego będą robione i kto je będzie robił. Milowy krok, prawda? Mężaty jednak twierdzi, że najpierw chce zadaszenie tarasu zrobić, bo faktycznie nie da się latem na nim wysiedzieć. Ma być u nas w lipcu na tydzień siostra jego, więc może faktycznie coś podziała, żeby było, jak przyjadą.
Poniżej wrzucam plan na zachodnią rabatę- tam jest właśnie ten pożal-się-Boże-drenaż, po lewej przesadzone trzy klony i tak, jak piszesz, po prawej mają być brzózki. To jest priorytetowa dla mnie rabata- niech te drzewa już rosną i czem prędzej (za 3- 4 lata?) zasłonią widok na sąsiedni blok.
Za buczka dziękuję.
Mojego za 20 zł maluszka wsadziłam do donicy i będę się bawić. Nie śpieszy mi się.
Dom też mam pierwszy i ostatni. Sami budowaliśmy. Późno bo po 40-stce.
Na pierwszy projekt który nam się podobał nie dostaliśmy zgody bo nie miał kalenicy równoległej do drogi tylko czterospadowy dach. A tej kalenicy wymagał MPZP. Za to taas z tyłu był zadaszony.
Wybrałam więc inny z podobnym układem pokoi.
Po prawie 5 latach mieszkania myśle zmienić ten taras. A na razie mamy spory parasol.
Z tą kalenicą jaja jakieś bo teraz dają zgodę na np płaskie dachy. Stanęło takie szkaradne domostwo niedaleko.
Zmienił się kierownik wydziału architektury w starostwie. No i jest jak jest.
Będę obserwować Twoje plany i realizację. Może coś mnie zainspiruje.
Ja stara ale to moja pierwsza chałupa w życiu. Niewiele błędów w niej jest, bardzo wygodnie nam się już tyle lat mieszka ale brak dużego tarasu z czasem robi się coraz większym problemem. W następnych domach deweloper zmienił trochę układ domu na parterze i mają duże tarasy z daszkiem ale kosztem działki. Nigdy w życiu nie myślałam, że to się dla mnie stanie tak ważne. I że w ogóle jakikolwiek ogród kiedyś stworzę...
Chmurki rozumiem buczek. A jesteś przygotowana na ok. 10 lat pracy?
Podobno tyle to zajęło Panu Andrzejowi od którego go kupiłam. Robił w ramach hobby.
Szukam jakiś zdjęć z sezonu ale on się wtapia w rabatę
tu go chyba w miarę widać
Jutro mogę mu zrobić zdjęcia z bliska bo chyba takich nie posiadam albo nie mogę znaleźć
Trawy to ostnice. Mam ich chyba najwięcej w ogrodzie.
Liści już nie ma. Trawki obcięte. Zmienił się charakter tego miejsca.
Bardzo sie cieszę, że mam to już za sobą. Najbardziej nielubiana robota.
Dzisiaj zadzwoniłam do firmy wywożącej bio, żeby uprzedzić, że będę mieli stertę do zabrania.
Ja sie zawsze spieszę z cięciem tuj ze względu na ptaki. Nie chcę im potem przeszkadzać.
Teraz mam juz oba żywopłoty przycięte na taka wysokość, że będę mogła sama sobie z drabiny strzyc. Przez 2 lata nie ruszałam go ze względu na moją chorobe i taki wielki urósł. Bez piły już sie nie obyło
Aż niemożliwe. Jeśli one u mnie rosną to i u Ciebie powinny. A może mają za dobrą ziemię?
W razie czego przywiozę, albo sama sobie weźmiesz
U mnie tylko wyrywne te, które na pełnym słońcu rosną. Te pod drzewami też jeszcze śpią.
Dzisiaj niestety nastąpił powrót do pracy. Juz nie mogę doczekać sie emerytury. Marzy mi sie wstawanie kiedy sie chce, przynajmniej czasami, i wyjście do ogrodu wtedy kiedy jest pogoda, ale wtedy kiedy można.
Przede mną jeszcze dużo pracy, mam na to weekend, ale muszę prace ogrodowe dzielić razem z kuchnia, bo przyjeżdża syn po słoiki
Dziękuję za możliwość zobaczenia Twojego warzywnika na żywo. Te wkopane są super wysokością, nie trzeba tak dużo wypełniania używać.
A lokatorów w kompostowniku masz przecudnych.
Groszek wysiany. Taki zwykły. A zndlazłam jeszcze nasiona z Anglii z wakacji I jutro dosieję - marrowfat peas I groszek ktory ma byc ekspresowy - jakaś szybka odmiana.
Na działce sie trochę podłamałam, ta trawa ma kłącza I cała ziemia jest przerośnięta tym świństwem... w 45 minut M wykopał 20 dołków I gadaliśmy w czasie gdy mi udało się posadzić tylko 14 drzewek...
Taczka mi się do auta nie zmieśgi. Ale razem z dostawą stali sobie zamówię nową z dostawą na działkę bez taczki nie ma życia
Puściłabym na ten płot trzmieliny Fortune'a. Jest kilka odmian o różnej kolorystyce. To w zasadzie krzewinki, ale mogą też piąć się po murach czy płotach. Wszystkie są zimozielone w dużym stopniu, a jeśli im ciut liście przymrozi, to wiosną błyskawicznie się odradzają. Można je strzyc więc da się zrobić taki wąziutki żywopłot jako tło dla niższych krzewów, bylin i średnich traw ozdobnych.
Link do opisów trzmielin https://www.clematis.com.pl/informacje-o-roslinach/pnacza-ogrodowe/525-euonymus-fortunei/
Wiem o co chodzi wam dziewczyny. Po obu stronach ścieżki są rabaty. Zazwyczaj wokół ścieżek panuje podobny klimat(symetryczność). Problem w tym, że ja bym chciała tą siatkę trochę zasłonić dlatego traktuję rabatę wzdłuż ogrodzenia jako rabatę nr 1 .Ścieżka będzie na szerokość drzwi domku narzędziowego czyli około 80-90cm.Opaska wokół domu zajmuje 30cm za tym rabata nr 2 na szerokość tylko 70cm. Od płotu do ścieżki czyli rabata nr 1 to 1-1,1m.
Do tego wszystkiego dochodzi okno tam gdzie jest tylko 3m, więc wysokiej rabaty wzdłuż ścieżki raczej nie zrobię:/
Przyjemny dziś dzień był, pogoda pozwoliła podziałać. Wsadziłam rozplenice na brzozową dzięki uprzejmości Justyny :* Tak dużą sadzonkę podzieliłam na 7 mniejszych.
Rano pomocnik woził swoją mini taczką trawy.
Ewo dzisiaj odebrałam Ballerinę i Sibeliusa, czy mogłabyś w skrócie napisać o opiece nad nimi? Kiedy i czy w ogóle przycinać, kiedy nawozić i czy w ogóle? Czy jesteś też posiadaczką Sibeliusa?