Kasia a pokaż te cisy...
Ja kiedyś już chciałam swoje przy ognisku wywalać bo opadły im wszystkie igły... ale nie miałam sił ich wtedy ruszać więc tylko obtrzepałam, oskubałam, przyciełam i opryskałam na grzyba i na miseczniki... na zmianę kilka razy.
Teraz nie powiedziałabyś, że one kiedykolwiek tak chorowały
Dzisiaj nie pokażę bo już nigdzie na ten mróz nie wychodzę
Ale mam zamiar jeszcze opryskać
Cisy są różne, zbieranina i wszystkie brązowe, gdzie tam coś zielonego u niektórych widać
Podłoże mokre
Za oknem zielono i baaardzo bujnie
Gdyby nie to że widzę kwitnące wiśnie to bym pomyślała że lato mamy…
A tu już -2 widzę w prognozach co w praktyce i -4 może znaczyć
Zaraz będzie po magnoliach i bzy też chyba nie dadzą rady
No cały rok na nie czekam
A piwonie ?
Powojniki z pąkami ?
Pogoda nie zna litości