Kasiu, u swojej skracałam wszystkie nowe świeczki. Ile? ponad połowę.
Na zostawionych kikutkach pokażą się kolejne nowe świeczki, które znowu skrócisz. Postaraj się aby zostawione kikutki były tej samej wysokości, wtedy bombeczka będzie się równomiernie zagęszczać.
Refleksja nr 2: wola przetrwania.
Jesienią porządkowałam rabaty. Liliowce babcine - część zagospodarowałam, część wydałam, zostały sadzonki, z którymi nie miałam co zrobić. Ich miejsce zajęły hortensje.
Liliowce więc wyrzuciłam za kompostownikiem na stratę. A one nic sobie nie zrobiły z ostrej zimy, nie zakrytych korzeni. Kilka dni temu zobaczyłam je, kiedy porządkowałam kompostownik:
Podobnie przezimowała firletka chalcedońska, którą położyłam przy śliwce i przysypałam kompostem.
Rok temu dostałam od Beatki Szemusi patyczki derenia. Podobały mi się gałązki bordowe. Wsadziłam do doniczek, zadołowałam na zimę. Całe doniczki wypełniły się korzeniami.
Skoro kompostownik przeniesiony, a kompost niemal wykorzystałam do warzywniaka, powstało małe miejsce pod śliwką na nową kompozycję:
Dereń, firletka, liliowce i pionek obelisk, by przycupnąć podczas prac ogrodowych
Jutro muszę przekopać kawałek odzyskanego zakątka i posadzić truskawki.
Dziś posadziłam tylko jeden rządek. Nie będę ich sadziła w skrzynkach warzywnych, zauważyłam, ze na brzegach skrzynki szybko przesychają... Rozważam skrzynkę na wysokość jednej deski. Na truskawki. Pomiędzy można wysiać koperek Ale to w sobotę, jak będzie Zbyszek ...
A teraz pamiętam.Tak je trzeba często odmładzać masz rację. Bardzo je lubię bo już są ładne i długo piękną chmurkę liści trzymają.
A to dziwne z tą kaliną - u mnie są na razie - jeszcze nie miałam przymrozków i liczę na to że nie będzie - uwielbiam zapach kaliny - już powinna kwitnąć mahonia - wtedy chodzę po ogrodzie jak taki niuchacz i się unoszę
Zima , zima i po zimie. Dzisiejszy dzień diametralnie inny od wczorajszego. Na odreagowanie wczorajszego śniegu , posadziłam dzisiaj 7 doorenbosów . Skosiłam trawniki. Zamówiłam trochę bylin , trochę traw , i mam całą tę zimę w ....głębokim poważaniu, czego i wam życzę .
pozdrawiam wszystkich zaglądających
Chwila refleksji nad agro:
Niedawno moja znajoma zaprosiła firmę ogrodniczą do swojego ogrodu. Powiedziała, ze będzie mieć ogród z prawdziwego zdarzenia. Nie będę pisać tu, czy mi się podoba, czy taki bym chciała. Jednak o jednym napiszę: panowie na rabatach założyli agrowłókninę. Podobnie, jak w programie TV twierdząc, ze agro ma chronić przed chwastami...
Hmmmm.
Wkoło skrzyń mam żwirek na ścieżkach. Pod żwirkiem wyłożyłam czarną agrowłóninę. Taką zwykłą. Nie plastikową tylko na bazie fizeliny. Na to żwirek. Nie dużo, bo więcej nie miałam. W tym roku dokupię i dosypię.
Dziś miałam taki stan rzeczy po zimie: Agro nie chroni przed zielskiem !!!
Siewki przyniósł wiatr razem z drobinkami ziemi, które pod wpływem deszczu spadły pod żwirek. Wspaniała pożywka do rośnięcia zielonego na wierzchu. Łatwo się wyrywało. Ale niech mi nikt nie mówi, ze agro chroni. Bez sensu. Ja mam tylko na ścieżkach żwirowych...
Taki los ogrodnika ale na takie kwitnienie jak w 2015 warto jeszcze parę lat poczekać, szczególnie że magnolia coraz większa i kwiatów coraz więcej .
Mirko nie wiem ale i tak bym nie mogła zaryzykować założenia włókniny bo ona byłaby jak żagiel a u mnie to tak wieje czasami że połamaniem całej magnolii mogłoby się skończyć - ona ma już ok. 2,2m.
No niestety wiele ogrodów ucierpiało ale u mnie na szczęście nie ma wiele strat (odpukać) magnolia poza straconym kwieciem chyba trzyma się dobrze, martwię się o miskanta Memory ale dziewczyny pocieszają więc może i on wypuści jeszcze świeże źdźbełka . Trawa pampasowa zeszła jeszcze przed tymi przymrozkami a wszystko co już miałam w doniczkach poustawiane dookoła domu schowałam na szczęście do garażu
Zimno ma być niestety u mnie dziś w nocy do 0stopni a odczuwalna -6. Klonika który ucierpiał lekko owinęłam włókniną i na kilka roślinek pozakładałam doniczki i korą obsypałam ale co ma być to będzie .
Ostróżki doniczkami (właściwie donicami - bo one wielkie ) poprzykrywałam żeby już tak nie było - zdjęcie przed i po przymrozku:
No na niebiesko by mi pasowało ale i czerwony od biedy może być
Mam nadzieję żę Memory się pozbiera, u mnie jakoś wyjątkowo szybko ruszył, inne jeszcze schowane.
Zaczekaj na niego bo tak jak napisałam u mnie reszta miskantów jeszcze nie ruszyła, to może i Twój jeszcze wylezie .
Gosiu Twojego Derenia to dopiero szkoda , mój narazie nieźle się trzyma (był zimą okryty) ale stracił jedyny pączek kwiatowy.
Co do Memory to jeszcze nie czas na niego - nie wiem dlaczego mój się tak wyrwał.
Zaraz lecę do Ciebie sprawdzić . Zimno bo pewnie któraś lodówki nie domknęła .
Dobrze że w mieście nie ma to duża szansa jest że i działka bez strat - trzymam kciuki .
Irenko serce się kroi na takie wieści , mam nadzieję że odbije z badylka, u Ciebie cieplej niż u mnie więc powinna sobie radzić ale to jej pierwszy rok a pewnie mocno podpędzona była . Moja była okrywana przez pierwsze kilka lat i teraz to juz chyba nieźle jest zachartowana - dostosowuje się do warunków. Nie mam wielu zdjęć z jej pierwszego roku ale wydaje mi się że nawet liście ma mniejsze - w pierwszym roku miała ogromniaste i wiatr ciągle nimi poniewierał i rozdzierał i w kolejnym roku już mniejsze były.
Trudno powiedzieć bo nie znalazłam Iolanthe u nikogo innego niż ja - no i treaz Ty od zeszłego roku. Ja swoją kupowałam w markecie, więc powinno być ich sporo ale może powypadały ludziom jak nie były okryte? Nie wiem, moja (poza kwitnieniem) radzi sobie dobrze ale fakt że przez pierwsze lata to na nią dmuchałam i chuchałam - no i moja na bardzo wietrznym stanowisku jest posadzona - bo miała wiatr zatrzymywać w tunelu powietrznym między domem a żywopłotem - bo ja miałam wtedy małe pojęcie o magnoliach ale tak zostało i radzi sobie a możliwe że gdyby miała stanowisko inne to i kwiaty by dały radę.
Pogoda trzyma nas w niepewności ale dzisiejsza noc była cieplejsza niż wczorajsza - no ale jutro ma być śnieg .
no i jak tu okryć??? dostała spódnicę, najwyżej od korzenia odbije, przecież nie zamknę ptakom dostępu do gniazdaAle niespodzianka im się udała
klon atropurpureum opatulony
sośnica też
nigra też