Rabata rózano-hortensjowa opanowana przez ożankę W tym roku nie wszystkie hortensje mi zakwitną. Musze chyba wrócić do okrywania zimowego i powalczyć z wełnowcem.
Rabata ambrowcowa. Z roku na rok coraz więcej cienia i bukietowe zaczynają tu marnieć. Chyba musze pomysleć o zmianie nasadzeń. Może jednak ogrodowe?
To działka numer dwa którą chcę obejrzeć, kształt do bani ale mini wieś kaszubska, parę chałup, cisza spokój i brak wszystkiego - są tylko pola dookoła, lasy, trasy rowerowe i jezioro we wsi
To działka po prawej ze starymi drzewami:
a tu po drugiej stronie drogi widok na jezioro (póki tej działki z boiskiem ktoś nie zagospodaruje)
Uwielbiam te szkolke ceny o polowe nizsze jak w miescie. Za tydzien po cisy jade. Moze bedzie cos jeszcze. Mam na oku jeszcze jednego swierka ale miejsca juz nie mialam. Takie ladne tulipanowce mieli i klony jesionolistne limonkowe. Mam jednego takiego.
Mirko, ten kolor hortensji, ach. Cudny. Nie można oczu oderwać. Czy jakiś specjalny nawóz to może sprawić czy taka ich uroda? Moje bledsze ale też jestem szczęśliwa, ze w ogóle zakwitły bo pomarzły starsze pędy. Chyba zakwitły na młodych pędach.
A na trzecim zdjęciu to kosmata?
Mam Mirko jeszcze pytanie o podlewanie moich młodych rh. Czy mam podlewać je gdy ziemia przeschnie trochę czy raczej stale ma być wilgotna? Bo boję się, że je zabiję wodą.