Witaj
U mnie prace ustały, bo będziemy dom budować i nie mogę dać upustu mojej twórczości w ogrodzie póki co zbieram roślinki i wymyślam plan ogrodu
Robię kompostownik i takie tam...
Wpadnę z odwiedzinami
Violka ja czytałam na stronie sprzedawcy z allegro, obornik zwierzęcy jednakże nie może być on świeży ,musi mieć co najmniej około 4 miesięcy
Ja sobie odpuszcze na zimię chyba, a od wiosny dołożę.
Ale może Toszka napisze
Domyślam się, że obornik może byc nieprzekompostowany. Ale ile trzeba tych dżdżownik na kompostownik. Można kupić je w sklepie wędkarskim, ale tam malutkie pudełeczka sprzedają
Ojej.. Chciałabym powiedzieć ze juz prawie zakonczyłam sezon... Muszę poprzesadzać maliny, które się rozrosły, posadzic chyba jeszcze 10 krzewów/iglaków które czekają w donicach (zeby mi znów cos gdzies nie zniknęło ), robic kompostownik! - a co sie z tym wiąze - grabic liście, posadzić cebulowe, poprzycinac kanty (tylko jeden kawałek w sobotę zrobiłam, dokończyc rbatę, posadzić róże które kupię w październiku, pobielić owocowe, zadołować sadzonki bukszpanów... To tak na szybko z pamięci.
Juz chciałam pytac jak po balu, ale coś mnie tknęło, cofnęłam sie i doczytałam ze za dwa tyg. To jeszcze nie jest ze mną tak tragicznie, skoro mi jeszcze świta gdzieś tam
Tylko jest jedno "ale" jak mam trzy komory z dojściem w praktyce tylko od jednej strony to na tej środkowej ten patent będzie niepraktyczny. Można używać rafii (do kupienia czasami w marketach budowlanych), ale skrzynka wygodna jest w kobiecych rękach - partia kompostu nie jest zawielka, kilka posuwistych ruchów nad taczką, co zostaje w skrzynce wrzucam do nowego kompostu i nakładam nową partię do przesiania. Teraz mam już wprawę i zapełnienie taczki zajmuje mi max pół godziny.
Fajny sposób ale w Mai widziałem też ciekawe rozwiązanie..facet miał kratownicę zrobioną jako przykrywę na kompostownik na zawiasach...podjeżdżał taczką i otwierał na taczkę tę kratę...jak wrzucał do taczki kompost to siało mu się samo ...a kratę zawsze można było przyrzucić czymś jak za dużo słońca w okolicy
U mnie w garażu samochód jeszcze nie stał (a to juz 1,5 roku). W garażu jest natomiast wszystko inne - rowery, taczki, kosiarka na środku zaparkowana,pozostałości budowlane, płytki, dachówki. Niby porządek, a na samochód nie ma miejsca. Jednak domek gospodarczy to mus!
Po prostu ja muszę wykonac pierwszy krok/ruch łopatą czy cuś w tym stylu
Jutro będzie zalewana płyta pod blaszak, czyt. domek gospodarczy ,a w przyszłym tyg będzie stawiany. To za nim ma znajdowac się kompostownik. Czyli wszystko na dobrej drodze. Garaż/domek będziemy malować, obsadzę go winobluszczem od Iwonki.. Cieszę się, bo zrobi się przestrzeń w garażu własciwym, przydomowym
O matko, ale gdzie to trzymac wszystko? Muszę szybko zasłonic mój kompostownik jakim ekranem roślinnym , to może i beczkę tam schowam. Na razie u mnie wszystko na widoku
Widzę, że z obornikiem, jak z antybiotykiem (nawet się rymuje)nie można przesadzić. Ja w takim razie wrzucę świeży kurzy obornik do kompostu, tylko w dalszym ciągu nie wiem ile tego dać. Mój kompostownik 800l jest zapełniony prawie cały (materiał od wiosny), ale drugi (też 800l) już właśnie oprózniłam, więc będę przerzucać z pełnego do pustego, przekładając warstwy liśćmi brzozowymi i no chciałabym tym obornikiem. Jak myslisz trzy warsty to nie za dużo? Chociaż jak sie przekompostuje to nie powiniem już palić.
Dziękuję Haniu, martwi mnie tylko to, że ja muszę wszystko wrzucać do kompostownika, nie mam śmietnika. Palę tylko kłącza pomidorów i chore liście.Nawet chwasty wrzucam też, wiem że to źle, ale nie mam wyjścia.Dużo u mnie tego w ciągu roku,cały kompostownik z palet.
i u mnie tak jest właśnie, się robi, gorąco w tym kompoście że normalnie można kończyny wygrzewać. Przynajmniej w moim, mam ochotę go przewalić tak z raz w tygodniu ale się powstrzymuję że proces zaszedł
Znam kilku eMów, co to ich pryzma (wspomagana westchnieniami żon) zmobilizowała jak nie do zrobienia, to chociaż dania pieniędzy na kompostownik...
Teraz nie dajemy obornika w dołki, bo po primo - pobudzisz do wzrostu
secundo - obornik jest "tzw.ciepły" i rozhartujesz rośliny na zimę, które w stopach poczują ciepło i ruszą do życia.
Jedyna opcja użycia teraz obornika to tylko w celu wzbogacenia gleby w zwiazki organiczne i jej struktury
Pewnie masz rację. Z tą mobilizacją (nie moją oczywiście) to jest tak średnio na jeża. Może rzeczywiście jak poczynię jakieś kroki to coś się bujnie..
Powiedz mi jeszcze proszę, a może dać tego obornika pod same krzewy trochę? Pod róże, piwonie..?? Czy to nie ma sensu? Jak sadziłam owocowe to dawałam w dołek..
Za kompostownik może ci na razie robić dołek na 10-15cm wykopany, a na metr długi i szeroki. Jesień jest i masę dobra teraz z ogrodu do kompostownika trafiać powinno...
Kiedyś nikt nie budował skrzyń - były usypywane pryzmy i tak się kompostowało... jak eM zobaczy pryzmę to i zmobilizuje się do zrobienia kompostownika