Robię, robię, ciągle coś robię, końca nie widać. Myslałam, że sobie już daruję, ale nie ! Akcja "2 derenie" wczoraj zakończona pomyslnie - dzisiaj wrzucę fotki, bo oczywiście wczoraj po ciemaku do domu wróciłam. Mam jeszcze trochę doniczek w przechowalniku, trzeba bukszpany gdzieś wysadzić, albo zadołować bo jeszcze pomarzną - to pewnie w weekend. A więc zero odpoczynku, weekendzik będzie pracowity. A... i cebulki nie posadzone...
O bukszpany musisz koniecznie zadbać, szkoda by ich było.
Kompost mam i używam, jeden sezon wystarczy, a świeżynki nigdy nie miałam, na pewno inaczej następuje rozkład w masie na pryźmie, a jak użyjesz go do warstw w kompoście.
Cyt. "...Powiem szczerze, że w gnojówki się nie bawię - sąsiedzi by mnie pewnie ubili, a i mój nos ma konkretne żądania w tej materii..." - możesz mi wierzyć nie czuję a jak to niektórzy mówią mam powonienie psa policyjnego
Myślę, że jest to dobre rozwiązanie dla osób, które już mają założone rabaty a przekopyanie nie wchodzi w grę
U mnie pod roślinami jak nie kora to kamienie lub szyszki. Poza tym niektóre rośliny nie lubią jak "grzebie" się przy nich
No właśnie, ja na razie mogę kopać, ale jak będą rabaty np. z korą to wtedy będzie trudno. Chociaż chyba nie korą będę ściółkować tylko kompostem. Zobaczę jak to będzie.
Tak Asiu ja też doniczki będę dołować, ale akurat bukszpany są dobrze ukorzenione, mogę wysadzić chociaż nie mam jeszcze dla nich docelowego miejsca więc pomyslę - może zadołuję w doniczkach.