A ponieważ wersja pierwsza bardziej mi się podoba, to próbowałam wymyśleć coś podobnego, ale bardziej strawnego.
Nie wiem czy mi wyszło:
Placyk zostaje, ale bez lustra, za to z dwoma ściankami: pod płotem wyższa, z wylewką jak u Reni przy czerpni niższa, z ławeczką.
prostokąty pomiędzy placykiem a tarasem nie utwardzone w całości, a jedynie jako linie w trawniku, coś jak
tutaj
Nie wiem ,czy ten rysunek rozjaśnia, czy wręcz przeciwnie