Oj,oj oj ,, ja jestem - żyję w ciągłym biegu na dodatkowe " pieszczochy " roślin nie mam czasu.Storczyki podlewam raz w tygodniu tez odstałą woda .Już od lutego do listopada raz na miesiąc hummusem
Wczoraj cały dzień na działce. I cały dzień pracy.
Przycięłam wszystkie powojniki.dokładnie nie wiem ile ich mam - kilkanaście albo juz ok.20.
Kilkanaście sztuk hortensji.
W rabatach powycinałam , wygrabiłam wszystkie resztki pozimowe.Liliowców mam tez ok 60 sztuk. A na zimę nic nie wycinam zawsze rośliny bardziej maja swoją naturalna ochronę .U .mnie zimy na wschodzie potrafią być i często sa większe, mroźniejsze itp.
Przycięłam róże ,Kilka trawek,Tylko tyle mam
Zobaczyłam nawet kilka liści starych, czyli kilka mieczyków zostało na zimę.
I przepadło zapewne.Ale to nic już z 15 kupiłam nowych
Wygrabiłam we wszystkich rabatach ,Tylko 2 drzewka owocowe przycięłam.I tak do soków narciarskich tyrałam .Ból kręgosłupa znowu się odezwał.Ale to nic jestem dotleniona i usatysfakcjonowana ,że tyle prac w ogrodzie zrobiłam.
Chciałam dużo zrobić bo w czwartek w nocy wyjeżdżam na tydzień do Włoch.Taki mały urlop na konto tej mojej minionej rocznicy ślubu
Wrócę i tak będzie dużo do zrobienia.Ale najważniejsze,że clematisy przycięte. a widziałam niektóre już pączkują. I horki też przycięte fryzury mają
Nawet zdjęć nie zdążyłam zrobić,o chciałam zrobić dużo.A korciło mnie,o na rocznicę ślubu do mojej lustrzanki dostałam nowy większy obiektyw - tubę do robienia zdjęć,
Trudno będę uczyła się dopiero we Włoszech albo jak wrócę.Na obiektach roślinnych w ogrodzie.
Tylko wycinając stare liście z irysa zauważyłam pod nim kwitnącego ciemiernika i to mały i kwitnący jednym kwiatem
I pierwszy rannik wyszedł i zakwitł.
Z zazdrością czytam o Waszych poczynaniach w ogrodach. O mnie wiosna zapomniała... A mokro tak, że buciory zasysa. Samochód u sąsiada stoi bo dojazdu nie ma... bagno...
Suuuper Jolcia już wiosna i pierwsze prace zaliczone pięknie donice obsadziłaś skalniaczki jak ta lala będą cieszyć kotkami się nie przejmuj może na nornice polują i naprawdę Cię lubią wiesz jak bardzo kopią i brudzą to ja bym wysypała piasku gdzieś na rogu może tam się przeniosą buziaczki
I druga hortka, której żadna gałąź nie była pionowa.
Na zdjęciach widać podpory/obręcze, które niestety powodowały uszkodzenia gałązek w miejscach oparcia. Dzięki cieciu w nóżkę podpory będą wreszcie zbędne
Efekt finalny
Tniemy z zapasem ponad śpiącym pączkiem, ponieważ zawsze kilka cm nad cięciem patyczek zaschnie
Tu chyba lepiej widać sposób cięcia w kaskadę - czyli z tyłu zostawiamy dłuższe gałazki, a od przodu krótsze. Ten sposób cięcia skutkuje efektem kaskady kwiatów
Aniu nie wiem na której stronie wstawiałam fotki, nie mam ich dużo bo chorowała, miała mączniaka (zanim ją posadziłam przeschła mi kilka razy w doniczce) ale i tak kwitła bardzo obficie (to był jej pierwszy rok u mnie), to moja Pink Fairy.
Daj znać co kupiłaś i co w ogrodzie , koloru jeszcze w ogrodzie nie ma, Tawlina pokazała liście i tyle ale będzie tego coraz więcej z dnia na dzień .
Liljowce już u Ciebie widać, ja się już doczekać nie mogę . Żółciutkiej długo szukałam ale albo nie było albo cena zaporowa ale się udało. Co do trawy pampasowej to i ja się nie spodziewałam że przeżyje - wytrzymała -24 (choć przymrozek jeszcze może być ) jak mi będzie kwitła to wtedy dopiero odtrąbię sukces .
Witaj Kasiu! Ja też się długo jej oszukałam. Napiszę Ci wszystko na priw, tylko już nie dzisiaj. Podpytałam o nią w Daglezji w Rykach i okazało się że rozmnażają ale różnie z tym bywa ale udało się - wysłali mi ją z kilkoma jeszcze roślinami. Mają od zeszłego roku sklep internetowy.
Bez tutaj możesz zobaczyć : czarny bez
Violu u mnie rośnie niedaleko magnolii Iolanthe i Derenia kwiecistego i powiem szczerze że nie prezentował się pośród nich jakoś szczególnie. Dereń pięknie kwitnie ale jeszcze piękniej się przebarwia jesienią (właściwie to wygląda wtedy obłędnie) a magnolia średnio się przebarwia ale z kolei jak kwitnie to wygląda przepięknie no a judaszowiec nie prezentował się nadzwyczajnie - prawdopodobnie też podsycha przez tuje obok których rośnie - no ale zobaczymy może jego kwitnienie mnie zachwyci. Jak będzie kwitł to dam znać i zobaczymy.
Cebulowe w donicach mam posadzone warstwowo - zgodnie z instrukcjami Danusi , tylko zimowały na dworze na tarasie i strasznie się bałam że przemarzną. Krokusy jak widać dały radę, zobaczymy jak tulipany i czosnki .
No właśnie takie opinie czytam o pampasowej że nawet jak przezimowała to była podmarznięta i marniała - no zobaczymy, jak ją sadziłam to wiedziałam że może nic z tego nie wyjść .