Filiżanek na jedzonko dla ptaszków mam już wystarczająco, ale tej się nie oparłam
i taki talerz, który jest do powieszenia, ale u mnie będą na nim leżały owoce
100 lat mnie w klamociarni nie było, ale dziś się wybrałam i sporo przywlokłam .
Ten dzbanek bardzo mi się spodobał. Już oczyma wyobraźni widzę w nim kosmosy .
taka kaczucha gliniana. Od dawna miałam na nią oko, ale dziś kupiłam ją za fajną kasę
taka śmieszna sówka
Kochana Irenko wiem o czym mówisz, sama nie miałaś lekko. Wszystko rozumiem. Tylko czasem nie mam już siły.
Pocieszam się wtedy tym, że niektórzy mają jeszcze gorzej.
Wiem...wystarczy być w szpitalu...widzieć chore kalekie dzieci.
Doceniam to co mam i dziękuję każdego dnia Bogu za wszystko!!!
Do pełni szczęścia potrzebuję pracy.
Często przystawia nam z kasą. Życie kosztuje.
Jedna pensja kredyt, rachunki ...dwoje dzieci.
Napisałam na priv jakie mam pomysły.
Dzięki za pomysły.
Śnieg mi nie przeszkadza. Łopatowaliśmy dobrą chwilę.
Wrzosy pod śnieżną pierzynką. Wspaniały pożytek dla pszczółek. Miód najlepszy i najdroższy wrzosowy. Bardzo gęsty i trudny w odwirowaniu. Konsystencja galaretki.
To są uroki mieszkania na wsi. Okolica piękna. Świeże powietrze...powiedzmy chociaż teraz jak się widzi albo czuje czym ludzie palą to już sama nie wiem.
Przedszkola nie ma do szkoły daleko.
Nie dziwię się, że ludzie uciekają do dużych miast albo za granicę. W moim przypadku i jedno i drugie odpada.
Trzyma nas dom ...kredyt na 30 lat i dzieci.
Wyjazdy przyczyniają się do rozbicia rodzin.
Co do za życie osobno. Znam takie przypadki. Porażka.