Na jednych i drugich pełno małych ślimaków w skorupach a najmłodsze przyrosty coś podjada.
Pytanko czy pryskanie teraz jakimś środkiem systemicznym nie zaszkodzi kwiatostanom w takiej fazie?
I jeszcze jedno pytanko, kupiłam ta hortkę jako Vanilla Freise, ale w miarę rozkwitania kwiatostanów, mam wątpliwości czy to nie Pinky Vinky, ktoś podpowie?
Jutro miały się zacząć nasze wakacje w pięknym, gorącym kraju...
Ale jak to czasem bywa, życie ma swoje plany i z przykrych powodów rodzinnych musimy zostać na miejscu.
Marny mam dziś dzień, a Ty lejesz miód na moje serce
Trawy rosną u mnie same, niczym nie pryskam, miskanty i rozplenice dostały w tym sezonie raz gnojówkę z pokrzyw, a w kwietniu wszystkie rabaty Yara Milę.
Może sekret tkwi w przygotowaniu podłoża, do sadzenia zawsze porządnie się przykładam, zabieram sobie kilka wiaderek do takiej akcji: a w nich obowiązkowo kompost, obornik przekompostowany, mączka bazaltowa i w zależności od wymagań roślin, albo dolomit, albo kwaśny torf, czy jeszcze inne rzeczy typu skorupki jajek, piasek, siarka, mączka rogowa...
Rzadko bywasz Marzenko w tym sezonie, miło, że się odezwałaś.
Dwa lata temu kupiłam jedną Green Envy w Wojsławicach, zrobiłam z niej 3 i kolejnej wiosny mam nadzieję znowu podzielić - mam nadzieję, że u mnie nie wyginą, jeszcze mi się to nie zdarzyło z żadną odmianą jeżówki.
Popieram jeżówkowe zakusy. U Lindsay80 niedawno była dyskusja o takich kolorach jeżówek. Zajrzyj sobie-fotki dziewczyny powrzucały. Ja też spisałam jaką nazwę
Green Envy najbardziej mi się podobają... nie krzyczą z rabaty, a pięknie ją dopełniają i masz rację cudownie grają z grackami, jakby dla nich stworzone
te mają taki delikatny zapach jak się nos w nie wsadzi, ale to dobrze bo by się po ogrodzie nie dało chodzić przy takiej ilości kwiatów ,
obok teraz zakwitło mi kilka innych które sadziłam rok temu - cholery zmieniły kolor w tym roku z amarantowego na blady róż i te baaardzo mocno pachną, zapach niesie się na drugi koniec działki
o kurcze naprawdę?
daj znać następnym razem może mnie odwiedzisz?
bardzo serdecznie zapraszam
trochę się przestraszyłam jak to przeczytałam, bo sama sobie to wymyśliłam, ale do tej pory nic nie ucierpiało
a mam takie coś w głowie jak kupiłam kilka lat temu byliny pod las, pani sprzedawczyni powiedziała żeby od razu po wsadzeniu podlać jakiś nawozem i tak leję od razu po wsadzeniu wszystko