Hej siostra, na wiosnę planuję sprawić sobie altanę i placyk pod leżaki, marzą mi się 2 magnolie, chcę jeszcze dosadzić kilka róż, niech zleci szybko luty, marzec.Byle do wiosny. Do zobaczenia, Gonia
Dzięki, dodatek bylinowy bardzo się podoba Kojarzysz mnie bardziej zielono?
Ale to było dawno, teraz jestem całą gębą byliniarą, tylko jakoś nie wychodzi mi ich komponowanie. Podejrzewam, że mam wszystkie z pokazanych przez Ciebie roślin na tych rabatach, poza konkretnymi różami. Ale efekt zupełnie inny niż u mnie.
Co do Eden Rose, jak ją puszczę na żywioł, bez przycinania, to mnie zarośnie.
Jesienią miała kilka trzymetrowych pędów, których przygiąć się nijak nie dało.
Ja ją chyba wymienię na ogniki
Dokupiłam na razie rzeżuchę, paprykę, roszponkę i kolorowe buraki liściowe Buraków i tak nie lubię i w zasadzie mam je zawsze tylko na botwinkę, to te będą bardzo dobre
A z wieści nieogrodniczych zaczęła się w końcu robić łazienka. W między czasie nie byłabym sobą gdybym czegoś nie zmieniła, więc jest dodatkowa zabudowa nad lustrem z ledami No i kupiłam inną małą umywalkę i zachciało mi się baterii podtynkowej Teraz czekamy na hydraulika, żeby rozkuł ścianę i ją podłączył Przy okazji w końcu zamontuje mi zmiękczacz do wody M wziął się za mycie łazienek, to mu się o zmiękczaczu przypomniało
Motorek w d... na najwyższych obrotach Ale co się dziwic - odebrałam wyniki - i stwierdziłam że nadaję sie na zawodowego żołnierza z takimi wynikami - 3 strony badań i ani jednej chorągiewki
Kończę malowanie - męski pokój do zieleni dostał piasek pustyni - jest bajer
Gdyby farby nie były szkodliwe to co roku malowałabym ściany
Agato Aeonium przechowuję na chłodniejszych parapetach ograniczając zimą podlewanie. Cierpią na brak światła, ale innych możliwości na razie nie mam. Jak u Ciebie podobnie, to bardzo dobrze, że nie kupiłaś bordowego.
Formy z gumosilu są bardzo elastyczne. Miałam trochę wątpliwości, czy ten rozbudowany szczyt makówki da się bez uszczerbku wyjąć. Zepsułam tylko pierwszy, reszta już jak po maśle.
Zauważyłaś 'to koperkowe' To koper morski Crithum martimum. Uprawiam go w donicy z zamiarem zrobienia kiszonki.
Nawet mi w tym roku zakwitł, ale szału nie ma, to nie jest roślina naszego klimatu, aczkolwiek przepyszna.