Małgoś, co do linek, z drutu wygięte są haczyki, mogą być śledzie od namiotu wbite w ziemię. Do nich przymocowane druciki. Sama tego nie robiłam, poprosiłam w czerwcu Krzysia - męża Ewy 777, aby poprowadził mi bonzaja z bukszpanu. Podobno bukszpan jest trudnym tworzywem, jest sztywny, łatwo go złamać ...
Krzysiu robi piękne niwaki, ja myślałam, że to chwila, a zajęło mu ukształtowanie sporo czasu... sama bym nie dała rady ...
Ale mam już start.
Co do rabaty - trudne chwilowo miejsce do fotografowania. Rabaty zrobione, ale nie ma trawnika, leżą deski i czekają na swoją kolej, aż będą na dachu ...
Z dalszej perspektywy: Wywaliłam zmarznięte begonie, dosadziłam krokusy ...
A taki był plan:
ID tam jednak będzie miał za mało miejsca. Sporo rozrósł się w sezonie. Jeszcze nie wiem, czym go zastąpię, bo mi się podoba. Na ten czas będę go kontrolować i zabierać młode przyrosty na inne rabaty
Danusiu, aura wczoraj rano mnie zaskoczyła ...
Musiało być nocą poniżej zera. Kiedy wyjrzałam przez okno, wszędzie bielił mróz, o ósmej rano było 0 stopni. Jednego dnia forsycja i klon Odessanum straciły liście.
Za to klon przy tarasie "Princeton Gold" cudnie się teraz przebarwił:
zabezpieczyłam przed porwaniem przez wiatr
A to już My z naszym trofeum tegorocznym, dla porównania kwiat z zeszłego sezonu był jeden i wielkości 16 cm
a ta dzidzia sporo waży
korzenie z wysoka zaczyna wypuszczać i teraz rozumiem czemu u chłopaków na takich jakby pagórkach rosną podsypałam czarną ziemią, żeby nie zmarzły
w po dwóch pełnych sezonach mam oprócz matki 10 młodych roślinek
Tu domek jeszcze bez pokrycia, To bardzo stare zdjęcie, jeszcze z "pustym" ogródkiem
Weranda (taras) jest na palach, na nich spoczywają legary, do których przytwierdzone są deski.
Kurcze dopiero na zdjęciach widać jaki mam bałagan, sorki.
gunnerka przeszła dzisiaj postrzyżyny
zobaczcie co znalazłam pod listkami w kaciku
rojnik z donicy od Gosi, mogłam sadzić w niej do upojenia i zastanawiać się gdzie mi się podziały......to chyba bażanty lub sroki tak mi przenoszą
pełne cięcie, po dwóch sezonach mam 10 nowych gunnerek
największa to matka
i moje trofeum
waży więcej niż niemowlak .....taki przerośnięty
eM też ma pamiątkę na wypadek gdyby zima ostro mrozem przywaliła tfu tfu tfu