Nadal lipiec, tym razem już 22. W dzieciństwie ten dzień spędzałam u chrzestnego na imieninach, był wtedy wielki odpust, i oczywiście dzień wolny od pracy.
Teraz za to mogłam podziwiać taki widok. Czarny bocian z bliska widziałam pierwszy raz, ale okazuje się, że będziemy widywać się częściej

Super.

Żniwa u zaprzyjaźnionego gospodarza. Mały gospodarz oczywiście jak zawsze pierwszy chętny do pracy
Zrobiłam rabatę przy wjeździe, ale i tak będę ją musiała troszkę zmniejszyć, ze względu na nową bramę.
Mieczyki
Bulbine krzewiasta

Zawsze uważałam, że nie będę miała róży, ze względu na mszyce.
Dostałam w prezencie, obok posadziłam lawendę i mszyc brak.
Widok na część ogródka przed tarasem, który długo był w budowie, w przyszłym roku już nie będzie widać tyle ziemi
28 lipca 2016 roku.
Pamiętny dzień wstałam o 5 rano, aby przekopać jak najwięcej ogródka.
Znalazłam pierwszą i jak dotąd jedyną czterolistną koniczynę na naszej działce.
Mam nadzieję, że będzie ich więcej
Nasturcje
Rabatka przed tarasem z nikandrą miechunkową, z własnego wysiewu
Nadal ta sama rabatka.